GRY EKONOMICZNE
Santiago (stare wydanie)
Buduj i nawadniaj swoje plantacje.
cena:
79.00 PLNwysyłamy w: niedostępny
Podstawowe informacje:
liczba graczy: od 3 do 5
wiek: od 10 lat
czas gry: ok. 60 min.
wydawca: Amigo
wersja językowa: niemiecka
instrukcja: polska
Opis
Kilka mil na zachód od Afryki leży Santiago - główna z wysp Republiki Zielonego Przylądka. W gorącym klimacie każda kropla wody jest skarbem. Gracze są posiadaczami ziemskimi, licytującymi plantacje poszczególnych upraw (banany, trzcina cukrowa, ziemniaki, fasola lub czerwona papryka). Każdy gracz stara się rozwijać plantacje w duże, połączone ze sobą obszary. By uchronić się przed słabymi plonami lub nawet całkowitym ich uschnięciem, plantacje muszą być połączone z siecią kanałów irygacyjnych tak szybko, jak to tylko możliwe. By mieć pewność, że nowe kanały łączą plantacje gracza z siecią, musi on przekupić obecnego nadzorcę kanałów. Im szybciej nawodni swoje plantacje i im więcej plantacji z tą samą uprawą połączy ze sobą, tym większe zyska plony (i większą sumę pieniędzy) na końcu gry. Gracz, który kupuje, nawadnia i łączy swoje plantacje najbardziej efektywnie, wygrywa grę. W tej grze obowiązuje jedna zasada: Pieniądze płyną tam, gdzie płynie woda!
Recenzje naszych klientów:
zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną
dodano: 2009-10-14
swietna gra negocjacyjna dla 5 graczy
autor:
pogons
Podstawa w Santiago jest odpowiednia liczba graczy. Jesli jest was mniej niz 4 to lepiej zagrajcie w cos innego. Santiago najlepiej chodzi na 5 graczy gdyz wtedy pewne jest ze ktos zostanie wykolegowany a tym samym gwarantuje to nam wieksze emocje i bardziej zazarta walke o wode. Podtytul gry oddaje to co jest sercem gry a mianowicie "money goes where the water flows" czyli pieniadz idzie tam ,gdzie plynie woda. Kazdy z graczym ma troche gotowki i za nia zakupuje sobie w drodze licytacji plantacje danego wyrobu, np bananow czy chili po czym ustawia na nich niewolnikow. Nastepnie osoba ktora zarzadza doplywem wody zgryzliwie nazywana kanalarzem decyduje sie gdzie ma plynac woda. Jesli twoja plantacja w danej rundzie nie dostanie wody to usycha i tracisz szanse na punkty. Myk zaczyna sie w tym ze mozna przekupic kanalarza by podlal twoje rosliny ale jesli bedzie sie skapilo moze on sam zaplacic do baku kase i poslac ja na zlosc w przeciwnym kierunku psujac swoim rywalom plany (czego doswiadczalem nie raz). Mechanika oferuje rowniez inne niuanse, jak licytacja raz do okola stolu bez mozliwosci postawienia tej samej kwoty co ktos inny (ale nizsza mozna!). Wykonanie komponentow i oprawa graficzna stoja na odpowiednim poziomie a cena sama prosi by zakupic egzemplarz tej gry. Jest to idealna gra dla grupy osob ktore chca sobie zagrac w cos przy czym mozna porozmawiac i nie bedzie trwalo to dluzej niz godzine z malym hakiem. Polecam!
Podstawa w Santiago jest odpowiednia liczba graczy. Jesli jest was mniej niz 4 to lepiej zagrajcie w cos innego. Santiago najlepiej chodzi na 5 graczy gdyz wtedy pewne jest ze ktos zostanie wykolegowany a tym samym gwarantuje to nam wieksze emocje i bardziej zazarta walke o wode. Podtytul gry oddaje to co jest sercem gry a mianowicie "money goes where the water flows" czyli pieniadz idzie tam ,gdzie plynie woda. Kazdy z graczym ma troche gotowki i za nia zakupuje sobie w drodze licytacji plantacje danego wyrobu, np bananow czy chili po czym ustawia na nich niewolnikow. Nastepnie osoba ktora zarzadza doplywem wody zgryzliwie nazywana kanalarzem decyduje sie gdzie ma plynac woda. Jesli twoja plantacja w danej rundzie nie dostanie wody to usycha i tracisz szanse na punkty. Myk zaczyna sie w tym ze mozna przekupic kanalarza by podlal twoje rosliny ale jesli bedzie sie skapilo moze on sam zaplacic do baku kase i poslac ja na zlosc w przeciwnym kierunku psujac swoim rywalom plany (czego doswiadczalem nie raz). Mechanika oferuje rowniez inne niuanse, jak licytacja raz do okola stolu bez mozliwosci postawienia tej samej kwoty co ktos inny (ale nizsza mozna!). Wykonanie komponentow i oprawa graficzna stoja na odpowiednim poziomie a cena sama prosi by zakupic egzemplarz tej gry. Jest to idealna gra dla grupy osob ktore chca sobie zagrac w cos przy czym mozna porozmawiac i nie bedzie trwalo to dluzej niz godzine z malym hakiem. Polecam!
dodano: 2008-10-13
swietna
autor:
rafor
zdecydowanie polecam santiago. gra jest naprawde ciekawa, a patrzac na relacje grywalnosc/cena - po prostu super.
nie powielajac opisu powyzej, powiem tylko ze w grze wystepuje jednoczesnie kilka ciekawych elementow - licytowanie kolejnosci ruchu, negocjowanie z nadzorca kanalow, ktorym staje sie wg zasaad kazdy z graczy po spelnieniu okreslonej zasady (zalicytuje ostatnia kolejnosc ruchu), na to wszystko nakladamy dlugofalowe planowanie, i troche kontroli obszaru.
jak dla mnie gra jest podobna do carcassone, jednak duzo ciekawsza, poprzez dodatkowe elementu, i praktycznie wyeliminowana losowosc.
zdecydowanie wg mnie interakcja miedzy graczami wieksza niz w puerto rico, a gra co uznaje za duzy plus zajmuje malo miejsca na stole.
Goraco polecam!!!
zdecydowanie polecam santiago. gra jest naprawde ciekawa, a patrzac na relacje grywalnosc/cena - po prostu super.
nie powielajac opisu powyzej, powiem tylko ze w grze wystepuje jednoczesnie kilka ciekawych elementow - licytowanie kolejnosci ruchu, negocjowanie z nadzorca kanalow, ktorym staje sie wg zasaad kazdy z graczy po spelnieniu okreslonej zasady (zalicytuje ostatnia kolejnosc ruchu), na to wszystko nakladamy dlugofalowe planowanie, i troche kontroli obszaru.
jak dla mnie gra jest podobna do carcassone, jednak duzo ciekawsza, poprzez dodatkowe elementu, i praktycznie wyeliminowana losowosc.
zdecydowanie wg mnie interakcja miedzy graczami wieksza niz w puerto rico, a gra co uznaje za duzy plus zajmuje malo miejsca na stole.
Goraco polecam!!!
dodano: 2008-04-08
suuuusza.....
autor:
Jacek Oleszczuk
Mnóstwo zabawy za tak niewielkie pieniądze. Oto co można powiedzieć o tej grze.
Kolorowe żetoniki pól uprawnych kilka kolorowych patyczków i pozornie nie zachwycająca plansza stają się polem do popisu dla ludzi lubiących przekupstwo i układy ;)
Mechanika gry jest prosta: licytujesz, sadzisz, nawadniasz.
Niestety dobra zabawa zaczyna się od czterech graczy. Większa ilość graczy powoduje większą rywalizację o umieszczenie jednego jedynego kanału na turę.
polecam Santiago do zabawy w większym gronie i dla tych którzy nie obrażają się za to że woda nie popłynie do ich pola ;)
planszomania.pl jak zwykle bez zarzutu :)
Mnóstwo zabawy za tak niewielkie pieniądze. Oto co można powiedzieć o tej grze.
Kolorowe żetoniki pól uprawnych kilka kolorowych patyczków i pozornie nie zachwycająca plansza stają się polem do popisu dla ludzi lubiących przekupstwo i układy ;)
Mechanika gry jest prosta: licytujesz, sadzisz, nawadniasz.
Niestety dobra zabawa zaczyna się od czterech graczy. Większa ilość graczy powoduje większą rywalizację o umieszczenie jednego jedynego kanału na turę.
polecam Santiago do zabawy w większym gronie i dla tych którzy nie obrażają się za to że woda nie popłynie do ich pola ;)
planszomania.pl jak zwykle bez zarzutu :)
dodano: 2007-11-01
autor:
melee
Wczoraj poznałem Santiago i byłem mile zaskoczony. Gra jest w bardzo dobrej cenie, tym bardziej polecam. Licytujemy w każdej z kilkunastu rund jeden rodzaj oprawy, który "sadzimy" na wolnym miejscu planszy. Nienawodnione uprawy niestety wysychają w gorącym klimacie, a na turę powstanie tylko jedna odnoga kanału irygacyjnego.. wszyscy walczą i negocjują z kanalarzem nawodnienie ich własnych upraw, zyski z pól mnożą się bowiem z zależności od ich rozmiaru i ilości robotników.. polecam!
Wczoraj poznałem Santiago i byłem mile zaskoczony. Gra jest w bardzo dobrej cenie, tym bardziej polecam. Licytujemy w każdej z kilkunastu rund jeden rodzaj oprawy, który "sadzimy" na wolnym miejscu planszy. Nienawodnione uprawy niestety wysychają w gorącym klimacie, a na turę powstanie tylko jedna odnoga kanału irygacyjnego.. wszyscy walczą i negocjują z kanalarzem nawodnienie ich własnych upraw, zyski z pól mnożą się bowiem z zależności od ich rozmiaru i ilości robotników.. polecam!
Bardzo dobra negocjacyjna gra. Jest to tytuł o prostych i przejrzystych zasadach. Może to być gra spokojnie do grania rodzinnego jak i wstęp do cięższej i dłuższej gierki. Interakcja może być ogromna, czego wyrazem była ostatnia rozegrana partia. Trzeba mądrze rozporządzać pieniędzmy, jednocześnie nie rezygnując z nawadniania swoich pól. Jak dla mnie jedno z większych odkryć w segmencie gier średniociężkich o prostych regułach.
W tej cenie to ŚWIETNA POZYCJA. POLECAM