gry planszowe dla dzieci > Nogi Stonogi
GRY DLA DZIECI
logo przedmiotu Nogi Stonogi

Nogi Stonogi

Dobra zabawa + nauka kolorów i prostego liczenia!

cena:

35.90 PLN
dostępność: dostępna
wysyłamy w: 24 godziny

dodaj do koszyka

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 4
wiek: od 4 lat
czas gry: ok. 10 min.

wydawca: Egmont

wersja językowa: polska

Opis


Rzucając kostkami starasz się zdobyć jak najwięcej butów dla swojej stonogi. Musisz podejmować decyzje ile butów i w jakim kolorze chcesz zdobyć. Wygrywa gracz, którego stonoga będzie najdłuższa, czyli posiadać będzie najwięcej butów. Kolorowe ilustracje i wesoły temat sprawią, że maluchy z przyjemnością spędzą czas w towarzystwie sympatycznych stonóg. 2 warianty gry: dla młodszych i starszych dzieci! PUDEŁKO ZAWIERA: 4 kostki 4 płytki stanowiące początek stonóg 15 płytek z butami instrukcja

Jak to wygląda ?


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2015-09-20 gra ktora szybko sie nie znudzi autor: joacha

Niesamowitym plusem tej gry jest jej wariant dla mlodszych dzieci (powiedzialabym juz od lat trzech gdyz liczenie nog jest jedynie do czterech) oraz wariant dla dzieci starszych zwiazany z mozliwoscia podbierania nog innym (co wprowadza odrobine strategii). Ze wzgledu na dwa warianty gra z pewnoscia bedzie cieszyc malucha przez kilka lat. Dodatkowym atutem jest jej przystepna cena.
dodano: 2015-01-13 Super autor: Monka27

Gra bardzo fajna, nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych. Proste zasady.
Moje dzieciaki bardzo lubią w to grać. Najbardziej lubią podbieranie nam nóg stonogi :)
Moja córka zaczęła z nami grać w tę grę mając trochę niewiele ponad 3 lata, oczywiście z delikatną naszą pomocą :) Gra uczy dzieciaki między innymi liczyć, ale i myśleć co tu zrobić, żeby podebrać rodzicom nogi.
dodano: 2013-11-27 Stanęła stonoga wśród drogi... autor: Yokes

Rozplątać chce sobie nogi;
A w Białej stygną pierogi!

Brzechwa by się ucieszył. Ucieszył się też nasz maluch. W tej cenie mamy grę doskonałą. Target wiekowy to 4-7 lat i tutaj ta gra rządzi. mamy tu wszystko. Małe przenośne pudełko, pancerne wykonanie, świetne kości i śliczne grafiki. Jako gra i jako prezent pod choinkę, to pozycja wymarzona.
Dzieci uczą się liczyć przez zabawę, krótki czas gry, pozwala rozegrać nawet kilkanaście partii pod rząd i wciąż ma się ochotę na jeszcze jedną i jeszcze jedną. Reguły proste do wytłumaczenia, a możliwość przerzucania kości daje poczucia "planowania". Kurcze, to naprawdę dobra pozycja.
dodano: 2012-01-17 Młodszy brat gry "Polowania na robale" autor: scheherazade

„Nogi stonogi” to krótka, około 10 minutowa gra dla 2-4 graczy, od 4 roku życia. Celem jest zdobycie jak największej ilości butów, które są na nogach stonóg. Gracz w swojej kolejce może 3 razy rzucić 4 kostkami. Po każdym rzucie decyduje, czy odłożyć kostki, czy też turlać dalej, po to, by zdobyć 1 płytkę (na turę) z butami. Najwięcej punktów przynosi oczywiście płytka z 4 butami. Można ją zdobyć albo poprzez wyrzucenie 4 takich samych symboli butów na wszystkich kostkach, albo skorzystanie z pomocy wyrzuconych jokerów. Jeśli nie ma już na stole płytki zgodnej z wyrzuconymi symbolami, to można zabrać płytkę z butami o mniejszym nominale, ale z tego samego rodzaju. Można też, w wersji dla starszych graczy, zabrać przeciwnikowi ostatni segment, jeśli rodzaj i ilość butów jest całkowicie zgodny z tym, co wyrzucono. Zdobyte buty dołącza się do własnej stonogi.
Reguły są dziecinnie proste, ale gra daje sporo satysfakcji, jest dynamiczna i pełna humoru. Posiada walory edukacyjne – najmłodszych graczy, nawet tych znacznie poniżej 4 roku życia, uczy rozpoznawania cech, wyszukiwania podobieństw pomiędzy symbolami na kostkach i płytkach, uczy kolorów, wskazywania 2, 3, 4 nóg. Starsze dzieci uczą się podliczać nogi na dwa sposoby: liczyć po kolei, oraz podliczać grupami np. 2 płytki po 4 nogi to 8, itd. Starsze dzieci uczą się również, podczas rzutu kośćmi, podejmowania decyzji i prostego zarządzania losowością. Dorośli świetnie się przy tej grze bawią, ale z regułą podbierania butów przeciwnikom. Układanie stonogi o dowolnej długości to główna atrakcja dla 3latków, z 4latkami gra się już dobrze, zgodnie z regułami, jednak trzeba im sporo podpowiadać przy zarządzaniu kostkami. Ta gra może nie zrobi kariery „Pędzących żółwi”, ale myślę, że w domach, gdzie są małe i trochę starsze dzieci, na pewno się pojawi.
dodano: 2012-01-04 Trochę szczęścia, trochę kombinowania autor: tuzuza

Gra nie zachęcała mnie swoim opisem: „nauka kolorów i prostego liczenia”. Skoro większość 4-latków nie ma z tym problemu, to po co kupować taką grę? Dopiero jak zagrałam z siostrą i jej 4 latkiem, to doceniłam tę prostą, a zabawną grę.
Po pierwsze gra jest naprawdę niewielkich rozmiarów (zajmuje mało miejsca i domu), za to płytki ze stonogą są z bardzo grubego, wręcz pancernego kartonika – najgrubszy jaki spotkałam w grach dziecięcych.
Sama gra przypomina klasyczną grę w kościanego pokera z rzucaniem do dwójek, trójek itd., więc dorosłym miłośnikom kości może się spodobać to kompletowanie butów stonogi
W grze mamy 4 kości, na ściankach których są buty w różnych kolorach, w sumie 5 rodzajów butów, na szóstej ściance jest joker, który zastępuje każdy kolor. W swojej turze gracz rzuca max 3 razy, próbując uzbierać jak najwięcej butów w tym samym kolorze. Musi przy tym patrzeć ile nóg i w jakich kolorach zostało jeszcze do wzięcia i co wyszło mu z rzutu i decydować, które kości odłożyć na bok, a którymi dalej rzucać.
W ten sposób każdy z graczy buduje swoją stonogę, czyli dokłada do głowy kafelki z dwoma, trzema lub czterema butami, w zależności od tego ile udało mu się uzbierać.
Wiele tu zależy od szczęścia, więc dzieci mają równe szanse z dorosłymi. Ale szczęście to nie wszystko. Trzeba kombinować, liczyć (wystarczy do czterech) i patrzyć, ile nóg i w jakim kolorze jeszcze zostało i do jakiego koloru warto zbierać wyrzucone kostki.
Może ten opis nie brzmi prosto, ale gra jest naprawdę prościutka, w sam raz dla 4-5-latków, dorosłym zaś przypomni poważne kościane gry.
W wersji dla starszych możliwe jest też to podbieranie sobie nóg stonóg … Tego jeszcze nie ćwiczyliśmy, ale może być ciekawie i emocjonująco…