gry planszowe wojenne > Warriors of God
GRY WOJENNE
logo przedmiotu Warriors of God

Warriors of God

Wojny pomiędzy Francją i Anglią z lat 1135 - 1453

cena:

269.90 PLN
wysyłamy w: niedostępny

Podstawowe informacje:


liczba graczy: 2
wiek: od 12 lat
czas gry: od 180 do 180 min.

wydawca: Multi-Man Publishing (2008)
projektant: Makoto Nakajima , Adam Starkweather

wersja językowa: angielska
instrukcja: angielska

Opis w serwisie BGG

Opis


International Game Series game from Multi-Man Publishing.

The 100 Years War was a pivotal event in medieval European history. In Warriors of God, Multi-Man Publishing and Game Journal Magazine have joined hands to bring a unique perspective to this conflict.

As always, playability matched with historical accuracy has been achieved to a remarkable degree. Players move their leaders and units using a unique impulse game system that shows both the strategy and tactics of the period. The game also recreates the massive swings of fortune which were so much a part of the Hundred Years War.

Even with such a simple and easily learned system, all the special rules necessary to give players a full feel for the period are here: archers, Joan of Arc, and much, much more.

Warriors of God was designed by Makoto Nakajima, English development was by Adam Starkweather, with graphic design by Mark Mahaffey and counter illustrations by Niko Eskubi.

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2016-12-07 To nie jest tak, że nie lubię kości... autor: adalbert1

Zaznaczam, że do tej pory grałem jedynie w scenariusz wojny 100-letniej.
Jakość wydania WoG w stosunku do ceny - jeśli porównać ją choćby z grami euro - nie powala: gra składa się z cienkiej papierowej planszy (prawda, że wg mnie ładnej) i dużych,ale niespecjalnie grubych żetonów + kilku kości.
Jeśli chodzi o samą rozgrywkę: powiedzieć, że jest losowo, to mało powiedzieć - jest baaardzo losowo. Wynika to z faktu, że w WoG praktycznie na wszystko się rzuca: bitwy, oblężenia, przejęcie prowincji, inicjatywę i ilość aktywacji, śmierć dowódców (tak, co turę na wszystkich!). Z tego powodu za słuszny można uznać zarzut, że WoG gra się poniekąd sam. Można jednak do tego podejść również w ten sposób (i ja tak do tego podchodzę), że gra buduje pewną narrację/opowiada historię, do której gracz musi się cały czas adaptować. Wtedy rozgrywka staje się niezwykle miodna i daje wiele frajdy. Należy również zaznaczyć, że gracze w WoG podejmują nieustannie decyzje, szacują ryzyko, starają się zarządzać losowością.
Jak na grę wojenną przystało, mamy tu do czynienia z asymetrycznością stron. Francuzi mogą łatwiej uzyskiwać kontrolę nad prowincjami, Anglicy, mając lepszych dowódców i przesadzony wg mnie bonus za łuczników, często miażdżą przeciwnika w bitwach. Należy jednak pamiętać, że w WoGu samo wygrywanie bitew nie gwarantuje końcowego zwycięstwa (choć może przynosić punkty za dowódców), ponieważ liczy się przede wszystkim kontrola nad prowincjami.
Jeżeli chodzi o balans, to w moich dotychczasowych rozgrywkach na początku wygrywali Francuzi, natomiast ostatnio Anglicy. Tu jeszcze jedna rzecz: niekiedy kilka tur przed końcem gry widać, że jedna ze stron raczej nie ma już szans na zwycięstwo.
Jest to gra o niskim progu wejścia i dość prostych zasadach, szczególnie jak na grę wojenną.
Osobiście cieszę się, że mam WoG w swojej kolekcji i nie zamierzam się go pozbywać. Gra, choć z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu (losowość, spora doza abstrakcji), jest bardzo oryginalna i uważam ją niemal za klasyk. Będą kolejne rozgrywki.