gry planszowe strategiczne > Dominant Species
GRY STRATEGICZNE
logo przedmiotu Dominant Species

Dominant Species

Gra o ewolucji i walce o dominację

cena:

369.90 319.90 PLN
(najniższa cena z 30 dni: 319.9)
dostępność: dostępna
wysyłamy w: 24 godziny

dodaj do koszyka

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 6
wiek: od 12 lat
czas gry: ok. 180 min.

wydawca: GMT
nr katalogowy: GMT1011-18
projektant: Chad Jensen , Eric Williams , Rodger B. MacGowan

wersja językowa: angielska
instrukcja: angielska

Opis


90,000 B.C. — A great Ice Age is fast approaching. Another titanic struggle for global supremacy has unwittingly commenced between the varying animal species.

Dominant Species is a game for 2 to 6 players that abstractly recreates a tiny portion of ancient history: the ponderous encroachment of an Ice Age and what that entails for the living creatures trying to adapt to the slowly-changing Earth.

Each player will assume the role of one of six major Animal groups—Mammal, Reptile, Bird, Amphibian, Arachnid or Insect. Each begins the game in a state of natural balance with regards to one another. But that won’t last: It is indeed “survival of the fittest.”

Through wily Action Pawn placement, players will strive to become Dominant on as many different Terrain tiles as possible in order to draw beneficial Dominance Cards. Players will also want to propagate their individual Species in order to earn Victory Points for his particular Animal. Players will be aided in these endeavors via Growth, Migration and Domination actions, among others.

All of this eventually leads to the end game – the final ascent of the Ice Age – where the player with the most Victory Points will have his Animal crowned the Dominant Species.

But somebody better become dominant quickly, because it’s getting mighty cold….

COMPONENTS

a 20-page full-color rulebook
one 22” x 34” mounted game board
six Animal Displays
27 cards
31 large and 12 small hexagonal tiles used to create “Earth”
330 wooden cubes in six colors representing the Species belonging to the six Animal groups
60 wooden cylinders used for the Animals’ Action Pawns
60 wooden cones used as the Animals’ Domination markers
120 round markers representing the Earth’s resources, called “Elements”
6 square markers used to show each Animal’s “Initiative” (turn order)
one cloth bag

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2020-07-18 Gra doskonała 10/10 - mechanika, interakcja, wygląd autor: Paweł Montwiłł

Zalety:
- wspaniała mechanika
- ciekawy świat gatunków, które walczą o dominację
- mnogość akcji - nie ma efektu krótkie kołderki
- ogromna interakcja
- karty dominacji, które wprowadzają duże urozmaicenie

Wady:
- cena
dodano: 2018-09-13 O pochodzeniu gatunków autor: dkubinski

Na Dominant Species czekałem długo. A gdy już do mnie trafiła - długo nie mogła zawitać na stole. Bardzo się bałem tej gry - że nie udźwignie oczekiwań, że nie zniosę negatywnej interakcji (której nie lubię), wreszcie że mnie przytłoczy (bo nie jestem mocny w śledzeniu wielu frontów jednocześnie). I początkowo tak było, po pierwszych dwóch turach moje owady reprezentowały tylko dwa gatunki. A potem coś przeskoczyło. Okazało się, że w tej grze można odbudować się po błędach, że pozycję zmieniają się z rundy na rundę, aż po masywne punktowanie końcowe, gdzie zająłem drugie miejsce, a niepozorne gady sięgnęły po zwycięstwo.
Jakże inne to gra od moich ukochanych Lacerdów, nie znajdziecie tu elegancji ruchów, wydaje się być chaotyczna. Rzecz w tym, by się temu chaosowi poddać, zamiast próbować go ogarnąć. Strategie na całą grę nie mają tu racji bytu, zmiennych jest zbyt wiele, reakcje muszą być natychmiastowe. Taktyka, korzystanie z pozostawionych przez przeciwników luk, tworzenie własnych nisz - to cechy tej gry. Znakomita!
Pozostaje napisać kilka słów o wykonaniu. Jest do bólu poprawne, jakość komponentów (z wyjątkiem raczej cienkich kart) jest w porządku. Grafiki zarówno na planszy, jak i na żetonach są oszczędne. I dobrze, bo na planszy, szczególnie przy maksymalnej licznie graczy, dzieje się bardzo dużo, kostki są dokładane i zabierane, masa żetonów podobnie. A mimo to jest czytelnie.
Dominant Species to świetna gra. Trudna? - tak. Konfrontacyjna? - jak najbardziej. Ale nawet ci, który te cechy uznają za wady - powinni jej spróbować. Bo jest inna niż wszystkie.
dodano: 2013-02-01 Nie szata graficzna zdobi grę autor: turin

Dominant Species to ciężka, długa pozycja dla wytrawnych graczy. Nawet tylko w czwórkę i przy sprawnych ruchach trwa ponad 4 godziny, w większym gronie, z niedoświadczonymi lub niezdyscyplinowanymi graczami strach siadać. Jak wiele gier area control, polegających na zdobywaniu przewag w regionach, jest niezwykle podatna na paraliż decyzyjny: mamy olbrzymi wachlarz możliwych ruchów i bez komputera w głowie nie sposób wybrać z całą pewnością optymalnego. Do tego dochodzi jeszcze kalkulowanie typowe z kolei dla mechaniki worker placement, czy wykonać daną akcję teraz, czy czekać ryzykując zablokowanie jej przez innego gracza. Mózg paruje, gdy staramy się dokonać niemożliwego: przewidzieć ruchy innych graczy i się na nie przygotować. Zawsze jakoś nasze plany mogą zostać zniweczone i rozgrywka przypomina surfowanie na fali, próbując utrzymać się cały czas na powierzchni. Typowa dla area control, a nietypowa dla gier euro jest z kolei wysoka interakcja: każdym swoim ruchem zabieramy coś komuś i musimy znajdować równowagę między poprawianiem swojej sytuacji a szkodzeniem innym, jak i umiejętnie wybierać swoje ofiary, gdyż dzięki możliwości pojawienia się gdziekolwiek na planszy, żaden z graczy nie jest przed nami bezpieczny.

Gra jest bardzo mechaniczna i nie stara się budować klimatu wykonaniem, ale co ciekawe poszczególne mechanizmy mają swój sens i uzasadnienie tematyczne - jest to niezwykle elegancka gra. Na szczęście ta, trzecia edycja ma poprawioną grafikę, i choć nie wygra żadnej za nią nagrody, nie wygląda już jak prototyp. Polecam wszystkim miłośnikom główkowania, których nie zrazi czas rozgrywki i niemożność całkowitej kontroli.
dodano: 2012-12-23 wyśmienita autor: salane

Dominant Species urzekło mnie od samego początku.

Gra strategiczna, która zabierze nas w czasy tuż z przed Epoki Lodowcowej,
gdzie różnorodność form życia zwierzęcego była bardzo bogata.
Każdy z graczy będzie przewodził jednej z klas zwierząt (owady,
pajęczaki,
płazy, gady, ptaki i ssaki) aby przystosować się do zmieniającego się
drastycznie klimatu, by ostatecznie zdominować pokrytą lodem Ziemię.

Gra odbywa się poprzez szereg rund w których gracze wpierw planują swoje
akcje w fazie planowania, potem egzekucja akcji w fazie wykonywania i na
koniec czyszczenie i przygotowanie nowej rundy. Serce gry tkwi w fazie
planowania gdzie do dyspozycji graczy jest aż 41 pól akcji pogrupowanych
na 12 rodzajów. Do dyspozycji graczy mamy:
-inicjatywa - wyścig o to kto będzie miał pierwszeństwo do obsadzania pól akcji
-adaptacja - przystosowanie się do nowych warunków
-regresja - akcja która pozwoli zapobiec utracie zdolności nabytych w adaptacji
-rozprzestrzenienie - na Ziemi pojawiają się zasoby, kto robi akcje decyduje jakie
-pustkowie - Tundra potrafi być niesprzyjająca, akcja ta pozwala zapobiec urracie zasobów na Ziemi w pobliżu tundry
-wyczerpanie - akcja o zabarwieniu negatywnej interakcji, wykonujący usuwa wybrany 1 zasób z Ziemi
-zlodowacenie - lodowiec rozszerza się, pojawia się kolejna tundra i nowe pole o które zwierzęta będą konkurować
-specjajcja - podział gatunku na nowe gatunki, dzięki tej akcji więcej twoich gatunków znajdzie się na Ziemi, a tym samym bardziej prawdopodobne że zdominujesz kilka obszarów lub zasiedlisz punktodajną Tundrę w końcowej fazie gry
-wędrówka - gatunki wędrują aby znaleźć nowe tereny i zasoby na Ziemi które można by zasiedlić
-migrację - gatunki będące już na Ziemi mogą swobodnie się przemieszczać
-współzawodnictwo - ostatecznie zawsze musi dojść do konfliktu interesów, akcja która pozwala eliminować gatunki przeciwnika
-dominacja - jedna z najważniejszych akcji która pozwala zdobywać punkty jak i potężne karty dominacji jednokrotnego użytku

Narzędzia wymienione przeze mnie powyżej pozwalają na mnogość strategii w osiągnięciu ostatecznego celu. W grze niewiele jest downtime, cały czas coś się dzieje. Przeciętny czas rozgrywki jest ok 3h, są też warianty skracające grę.
Asymetria klas zwierząt jest dyskretna ale na tyle odznaczająca się że każdym zwierzęciem gra się nieco inaczej. Dodatkowo piękno wykonania 3 edycji powala. Materiały z których zrobiona jest gra są najwyższej jakości (w pierwszej edycji było nieco gorzej).

Ostatecznie gra jest godna polecenia, w szczególności strategom i graczom, którzy lubią mnogość wyborów bez oczywistych strategii wygrywających z dużą interakcją i lekkim chaosem wprowadzonym poprzez karty dominacji.
dodano: 2012-01-03 Rewelacja autor: 1derboy

Dominant Species zajmuje 16 pozycje wśród najlepszych gier na Board Game Geek nie bez powodu.

To bardzo dobra pozycja dla ludzi lubiących myśleć i kombinować.

Zdecydowanie główne danie wieczoru, a nie przystaweczka czy zakaską. Na stół będzie trafiać często jeśli dasz sie urzec czytelnym i jasnym zasadom oraz wielu możliwościom wygrania rozgrywki.

Gra polega na rywalizacji naszej rodziny zwierząt o jak najlepsze wykorzystanie i zajęcie niszy ekologicznej na ziemi ;-) Jeśli nasze zwierzęta (a właściwie cała gromada zwierząt) będą najlepiej przystosowane i osiągną status dominujących gatunków - wygramy :-)

Jako jedną z wad gry można wymienić pozorne skomplikowanie zasad - niestety grę się dość długo tłumaczy, ponieważ nie da się grać bez znajomości wszystkich zasad i poznawać je w trakcie gry, gdyż od samego początku trzeba mieć w głowie końcowy sukces i plan jak go osiągnąć.

Jednak zasady są dość przejrzyste i jeśli ktoś grał wcześniej np. w Filary Ziemi dość szybko znajdzie analogie pomiędzy rozstawianiem swoich pionów na planszy (worker placement) w celu wykonania danej akcji. Oczywiście ilość akcji jest ograniczona i nie każdy zdąży np. wyemigrować swoimi zagrożonymi gatunkami ze złych terenów lub nie każdy dostosuje się do zmieniających się warunków bytowych.

Każdy gracz dostaje pod kontrolę jeden rodzaj zwięrząt - kazde zwierze ma specjalna zdolnosc, ktore daje mu przewage na jednym polu, ale nie sprawia ze dane zwierze jest mocniejsze niz inne.

Wykorzystując zdolnosci swoich zwierzakow oraz akcji na stole - trzeba walczyc o zwyciestwo.

Szczerze polecam - gra daje duzo satysfakcji, a na koniec kiedy juz opadnie kurz i emocje zaczyna sie analiza i kombinowanie co w nastepnej grze zrobic inaczej.
dodano: 2011-08-25 bardzo dobra gra autor: magole

Moja ulubiona pozycja jeśli chodzi o gry typu area control.

O co w grze chodzi? W zasadzie o nic nadzwyczajnego. Każdy z graczy wciela się w jedną z sześciu grup zwierząt (ssaki, ptaki, gady, płazy, pajęczaki, owady) i walczy o dominację swoich gatunków na „planszy”. Na koniec gry osoba, która najlepiej się przystosowała (zdobyła najwięcej PZ) wygrywa.
Podczas gry mamy do dyspozycji 12 możliwych akcji (takich jak: inicjatywa, adaptacja, regresja, rozprzestrzenianie, pustkowia, wyczerpanie, zlodowacenie, specjacja, wędrówki, migracja, rywalizacja i dominacja) które wykonujemy jak w typowej grze typu worker placement. Dobywamy określoną ilość pionów akcji (każdy z graczy) i rozdysponowujemy wszystkie. Po wyborze wykonujemy akcje zgodnie z kolejnością wstawienia się na dane miejsce. I to w zasadzie wszystko. Gra przebiega bardzo sprawnie już po drugiej/trzeciej turze po wytłumaczeniu gry.
Plusy i minusy:
- + wygląd planszy, kart… Tu niestety zdania są podzielone. Większość ludzi po zetknięciu się z DS mówi jedno – „paskudztwo”. Natomiast ja powiem szczerze, że wolę ubogą szatę graficzną dzięki której mój wzrok nie męczy się z wszystko na planszy jest widoczne i klarowne choć karty dominacji mogłyby wyglądać lepiej ;)
- czas rozgrywki. Tu niestety nie ma przebacz i trzeba „odbębnić” te kilka godzin. A jak jeszcze trafi się nam „zamulacz” to już dopiero posiedzimy… 3h na partię trzeba liczyć;
- gra jest podatna (zresztą jak większość) na: „nie zabijaj mnie to ja Ciebie nie zabiję”, „Ty mi wcześniej zabiłeś gatunek to teraz Ci oddam” – niestety jak trafimy na parę ludzi którzy grają pod siebie to partia w zasadzie stracona, jak trafimy na ludzi mściwych to partia (oczywiście w moim mniemaniu) stracona;
- język angielski na kartach. Fakt że jest go niewiele ale jest i tłumaczyć czasem trzeba;
+ wiele dróg do zwycięstwa/wiele możliwości. W tej grze naprawdę trzeba dostosowywać się do zmieniających warunków;
+ każda partia jest inna. Losowe układ kart dominacji wraz z losowym dociągiem elementów nadają pikanterii i różnorodności.

Ogólnie grę z czystym sumieniem polecam geek’om. Do rodzinnego grania raczej się nie nadaje choć mi się udało namówić rodzinkę :)