GRY PRZYGODOWE
Dungeons & Dragons: Wrath of Ashardalon
Kooperacyjna gra przygodowa w świecie Dungeons & Dragons
cena:
244.90 PLNwysyłamy w: niedostępny
Podstawowe informacje:
liczba graczy: od 1 do 5
wiek: od 12 lat
czas gry: ok. 60 min.
wydawca: Wizards of the Coast
wersja językowa: angielska
instrukcja: angielska
Opis
A heavy shadow falls across the land, cast by a dark spire that belches smoke and oozes fiery lava. A cave mouth leads to a maze of tunnels and chambers, and deep within this monster-infested labyrinth lurks the most terrifying creature of all: a red dragon!
Designed for 1–5 players, this boardgame features multiple scenarios, challenging quests, and cooperative game play.
This game includes the following components:
- 42 plastic heroes and monsters
- 13 sheets of interlocking cardstock dungeon tiles
- 200 encounter cards and treasure cards
- Rulebook
- Scenario book
- 20-sided die
Często kupowane razem z Dungeons & Dragons: Wrath of Ashardalon:
Recenzje naszych klientów:
zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną
dodano: 2020-11-12
Lochy i Smoki. Dosłownie.
autor:
maruniewicz
Druga gra z serii Dungeons&Dragons Adventure Game system porzuca stylistykę gotyckiego horroru Castle Ravenflot i z całym impetem wjeżdża w najbardziej generyczne dedekowe fantasy. Osobiście wolę pewne eksperymenty, ale gier w serii jest już 6 więc i taka dość standardowa estetyka nie zaszkodzi. Wrath of Ashardalon nadbudowuje nieco na systemie poprzedniczki wprowadzając dwie misje kampanijne, złoto zamiast przedmiotów i kilka pomniejszych nowości. Scenariusze są, tak jak poprzednio, dobrze pomyślane, bohaterowie oklepani do szpiku kości, ale wciąż grywalni. Nie ma się za bardzo do czego przyczepić- to kolejny bardzo solidny coreset, więc jeżeli szuka się więcej tej samej gry - warto się zaopatrzyć. Ze względu na wydanie prawie 10 lat temu WoA ma też nieprawdopodobnie korzystny stosunek ceny do zawartości. Za niecałe 200 zł dostajemy mnóstwo figurek, kilkanaście scenariuszy (w tym dwa bardzo długie, kampanijne) i dungeon crawlera, którego można rozłożyć i rozegrać w godzinę. Jeżeli bliżej Ci do smoków niż wampirów - równie dobry na początek.
autor:
maruniewicz
Druga gra z serii Dungeons&Dragons Adventure Game system porzuca stylistykę gotyckiego horroru Castle Ravenflot i z całym impetem wjeżdża w najbardziej generyczne dedekowe fantasy. Osobiście wolę pewne eksperymenty, ale gier w serii jest już 6 więc i taka dość standardowa estetyka nie zaszkodzi. Wrath of Ashardalon nadbudowuje nieco na systemie poprzedniczki wprowadzając dwie misje kampanijne, złoto zamiast przedmiotów i kilka pomniejszych nowości. Scenariusze są, tak jak poprzednio, dobrze pomyślane, bohaterowie oklepani do szpiku kości, ale wciąż grywalni. Nie ma się za bardzo do czego przyczepić- to kolejny bardzo solidny coreset, więc jeżeli szuka się więcej tej samej gry - warto się zaopatrzyć. Ze względu na wydanie prawie 10 lat temu WoA ma też nieprawdopodobnie korzystny stosunek ceny do zawartości. Za niecałe 200 zł dostajemy mnóstwo figurek, kilkanaście scenariuszy (w tym dwa bardzo długie, kampanijne) i dungeon crawlera, którego można rozłożyć i rozegrać w godzinę. Jeżeli bliżej Ci do smoków niż wampirów - równie dobry na początek.
dodano: 2015-12-10
Dużo i dobrze
autor:
badum
Bogactwo pudła, które otrzymujemy, zwala z nóg :) Przy czym warto zwrócić uwagę na jedną sprawę - to nie do końca jest gra w typie choćby Descenta. Schematyczność pewnych rozwiązań przywodzi na myśli raczej typowe gry kooperacyjne. Tyle, że jest to naprawdę przyjemna gra kooperacyjna - sytuacja na planszy potrafi się stać naprawdę ciężka, zmuszając graczy do ostrego kombinowania jak przeżyć jeszcze kilku tur. Niezła gra, naprawdę fajnie wydana - niektórym przeszkadzać może np brak grafik na kartach wydarzeń, ale ten styl zdecydowanie może się podobać. Poza tym dostajemy dużo więcej niż w pudle z Descentem, za niższą cenę, i z genialną wypraską, której Descentowi brakuje. Obie gry mają więc swoje mocne strony i dostarczają naprawdę odmiennych wrażeń z rozgrywki. Przewagą D&D jest cena, więcej plastiku w pudle, brak postaci zastępowanych żetonami, łatwiejsze wejście w pojedynczą misję, niż w Descencie nastawionym bardziej na kampanię. Gra jest naprawdę warta uwagi.
autor:
badum
Bogactwo pudła, które otrzymujemy, zwala z nóg :) Przy czym warto zwrócić uwagę na jedną sprawę - to nie do końca jest gra w typie choćby Descenta. Schematyczność pewnych rozwiązań przywodzi na myśli raczej typowe gry kooperacyjne. Tyle, że jest to naprawdę przyjemna gra kooperacyjna - sytuacja na planszy potrafi się stać naprawdę ciężka, zmuszając graczy do ostrego kombinowania jak przeżyć jeszcze kilku tur. Niezła gra, naprawdę fajnie wydana - niektórym przeszkadzać może np brak grafik na kartach wydarzeń, ale ten styl zdecydowanie może się podobać. Poza tym dostajemy dużo więcej niż w pudle z Descentem, za niższą cenę, i z genialną wypraską, której Descentowi brakuje. Obie gry mają więc swoje mocne strony i dostarczają naprawdę odmiennych wrażeń z rozgrywki. Przewagą D&D jest cena, więcej plastiku w pudle, brak postaci zastępowanych żetonami, łatwiejsze wejście w pojedynczą misję, niż w Descencie nastawionym bardziej na kampanię. Gra jest naprawdę warta uwagi.
dodano: 2014-03-28
Descent mini.
autor:
wilczur
Generalnie kupiłem tę grę ale już wiedziałem co kupuję. Generalnie polecam dobre artykuły w rebel times które porównuje wszystkie 3 gry Wizards od the coast. Gra jest ciekawym dungeon crawlerem czyli wypełnianie scenariusza poprzez wycinanie w pień przeciwników pojawiających się bardziej lub mniej losowo w podziemiach. Figurki jak to w D&D wyśmienite podzielone na kilka grup "trudności". Dla równowagi karty przedmiotów, zdarzeń, umiejętności - DO BANI! bez żadnych grafik nic!. Cała mechanika jest miła łatwa i przyjemna każda postać ma w turze jedną z 3 akcji: 1. ruch ruch 2. ruch atak 3. atak ruch nie za dużo kminienia co? :) Atakowanie polega na rzucie k20 + modyfikatory ataku z umiejętności/broni i porówanie z AC potwora/. Wynik większy lub równy to obrażenia (zazwyczaj 1). W grze dostępny jest tryb kampanii (nie wypróbowałem) oraz możliwość podnoszenia poziomów bohaterów (trudne warunki ponieważ trzeba zebrać 5 Xp - łatwizna, ale dodatkowo trzeba wyrzucić 20 na k20 to już ciężej....). Moja końcowa ocena po rozgrywkach z dziećmi 4 i 6 lat - na 4+ Solidny dobry produkt.
autor:
wilczur
Generalnie kupiłem tę grę ale już wiedziałem co kupuję. Generalnie polecam dobre artykuły w rebel times które porównuje wszystkie 3 gry Wizards od the coast. Gra jest ciekawym dungeon crawlerem czyli wypełnianie scenariusza poprzez wycinanie w pień przeciwników pojawiających się bardziej lub mniej losowo w podziemiach. Figurki jak to w D&D wyśmienite podzielone na kilka grup "trudności". Dla równowagi karty przedmiotów, zdarzeń, umiejętności - DO BANI! bez żadnych grafik nic!. Cała mechanika jest miła łatwa i przyjemna każda postać ma w turze jedną z 3 akcji: 1. ruch ruch 2. ruch atak 3. atak ruch nie za dużo kminienia co? :) Atakowanie polega na rzucie k20 + modyfikatory ataku z umiejętności/broni i porówanie z AC potwora/. Wynik większy lub równy to obrażenia (zazwyczaj 1). W grze dostępny jest tryb kampanii (nie wypróbowałem) oraz możliwość podnoszenia poziomów bohaterów (trudne warunki ponieważ trzeba zebrać 5 Xp - łatwizna, ale dodatkowo trzeba wyrzucić 20 na k20 to już ciężej....). Moja końcowa ocena po rozgrywkach z dziećmi 4 i 6 lat - na 4+ Solidny dobry produkt.
dodano: 2011-09-05
Smoki i Lochy w nowej odsłonie
autor:
Marcin Milczarek
Od wielu lat jestem fanem światów Smoków i Lochów zarówno w postaci książkowej jak i gier, zarówno elektronicznych jak i planszowych, karcianych lub papierowych. Jakiś czas temu usłyszałem o pomyśle Dungeon and Dragons Adventure System co w wolnym tłumaczeniu znaczy Smoki i Lochy System Przygód, zastanowiłem się jak to będzie wyglądać. Pierwszym produktem z linii gier był Castle Ravenloft ale nie o tym tu mowa a mianowicie chodzi o druga grę z kolei a mianowicie Wrath of Ashardalon.
Wrath of Ashardalon jest przygodowa gra fantasy gdzie zadaniem bohaterów (czyli jednego do pięciu graczy) jest pokonanie tytułowego Smoka Ashardalona choć oczywiście najpierw trzeba przedrzeć się przez zastępy potworów go strzegących.
W nasze ręce trafia duże solidne pudełko z naprawdę fantastyczna grafika lecącego czerwonego smoka która nastraja w klimat fantasy, wiec dalej do dostajemy w środku :
wiec spora kolekcje figurek bohaterów i potworów (ponad 40) z na prawdę ładna figurka tytułowego Czerwonego Smoka, figurki są wytrzymałe i dość ładne, następnie dostajemy 13 części planszy ( oczywiście dwustronnych), oraz dużo kart spotkań oraz skarbów , wiele żetonów, instrukcje oraz kostki i scenariusze przygód. Wszystkie elementy wykonane są na prawdę solidnie z doskonałych materiałów a grafiki i modele figurek są bardzo klimatyczne i ciekawe.
Podsumowując jest to kolejna gra fantasy z ciekawy m klimatem ale z wieloma niedociągnięciami, po pierwsze gra teoretycznie miał być bez problemu łączona z poprzednim produktem i tu już pierwszy zgrzyt pierwszy produkt nie był nastawiony na możliwość prowadzenia długich kilku growych kampanii jakie można rozgrywać w tej grze, następnym jest mechanika gry , choć w przeciwieństwie do pierwszego produktu wiele rzeczy wyjaśniono to ciągle jest kilka elementów które trzeba samemu odgadywać lub dogadywać.
Kończąc wiec gra ta ma trosze niedociągnięć ale ma tez ogromne możliwości i poprzez następne części te minusy które są teraz mogą być bez problemu wyeliminowane wiec dlatego na teraz stawiam ocenę 3 choć ma ona zadatki na wielką 5.
autor:
Marcin Milczarek
Od wielu lat jestem fanem światów Smoków i Lochów zarówno w postaci książkowej jak i gier, zarówno elektronicznych jak i planszowych, karcianych lub papierowych. Jakiś czas temu usłyszałem o pomyśle Dungeon and Dragons Adventure System co w wolnym tłumaczeniu znaczy Smoki i Lochy System Przygód, zastanowiłem się jak to będzie wyglądać. Pierwszym produktem z linii gier był Castle Ravenloft ale nie o tym tu mowa a mianowicie chodzi o druga grę z kolei a mianowicie Wrath of Ashardalon.
Wrath of Ashardalon jest przygodowa gra fantasy gdzie zadaniem bohaterów (czyli jednego do pięciu graczy) jest pokonanie tytułowego Smoka Ashardalona choć oczywiście najpierw trzeba przedrzeć się przez zastępy potworów go strzegących.
W nasze ręce trafia duże solidne pudełko z naprawdę fantastyczna grafika lecącego czerwonego smoka która nastraja w klimat fantasy, wiec dalej do dostajemy w środku :
wiec spora kolekcje figurek bohaterów i potworów (ponad 40) z na prawdę ładna figurka tytułowego Czerwonego Smoka, figurki są wytrzymałe i dość ładne, następnie dostajemy 13 części planszy ( oczywiście dwustronnych), oraz dużo kart spotkań oraz skarbów , wiele żetonów, instrukcje oraz kostki i scenariusze przygód. Wszystkie elementy wykonane są na prawdę solidnie z doskonałych materiałów a grafiki i modele figurek są bardzo klimatyczne i ciekawe.
Podsumowując jest to kolejna gra fantasy z ciekawy m klimatem ale z wieloma niedociągnięciami, po pierwsze gra teoretycznie miał być bez problemu łączona z poprzednim produktem i tu już pierwszy zgrzyt pierwszy produkt nie był nastawiony na możliwość prowadzenia długich kilku growych kampanii jakie można rozgrywać w tej grze, następnym jest mechanika gry , choć w przeciwieństwie do pierwszego produktu wiele rzeczy wyjaśniono to ciągle jest kilka elementów które trzeba samemu odgadywać lub dogadywać.
Kończąc wiec gra ta ma trosze niedociągnięć ale ma tez ogromne możliwości i poprzez następne części te minusy które są teraz mogą być bez problemu wyeliminowane wiec dlatego na teraz stawiam ocenę 3 choć ma ona zadatki na wielką 5.
Pierwsza gra z serii Adventure System do Dungeons and Dragons. Jakość rozgrywki zostawia trochę do życzenia. Wydaje się, że postaci nie są zbalansiwane, jedne niezbędne do przejścia, a inne zupełnie zbędne. Jednak jeżeli posiada się inne tytuły to problem znika. Za to dostaniemy dużą ilość figurek przeciwników, olbrzymiego smoka i dużo płytek lochu. Myślę że to najbogatszy z zestawów i najatrakcyjniejszy cenowo. Na pewno warto!