PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika zack

obrazek
Gloomhaven 2nd edition
Taktyczny dungeon crawler,
Gloomhaven to nietypowe połączenie kooperacyjnej przygodówki oraz skomplikowanej gry euro, gdzie klasyczne dla planszowych RPG rzuty kością zastąpiono mniej losowymi mechanizmami. Nie brakuje standardowych dla gier przygodowych elementów jak: rozwój własnej postaci, eksploracja podziemi, wykonywanie misji, walka z hordami wrogów, skrzynie ze skarbami czy dokonywanie moralnych wyborów. Jednak, wbrew pozorom, Gloomhaven nie jest dokładnym odwzorowaniem gry RPG. Fabuła oraz narracja są jedynie klimatycznym dodatkiem, na tle którego wybija się główny trzon i zaleta tej gry - walka.

Gdy rozpoczynamy pierwszy scenariusz Gloomhaven, mamy do wyboru jedną z 6-ciu startowych klas postaci (każda z nich jest również reprezentantem jednej z 6-ciu najpopularniejszych ras/frakcji występujących w świecie gry). Na planszetce postaci znajdziemy krótki opis wybranego bohatera wraz z charakterystycznymi cechami rasy, której jest przedstawicielem. Instrukcja informuje nas również w kilku zdaniach jakie jest tło fabularne i co właściwie postacie graczy robią w tytułowym mieście - Gloomhaven. Po tym krótkim wstępie gracze wyruszają w drogę, celem ukończenia wybranego scenariusza. Na początku jest to scenariusz startowy, lecz z każdą kolejną grą zostają odblokowane kolejne przygody, spośród których gracze mogą wybierać - zaznaczając, które z nich są dostępne, a które zostały już ukończone. Każdy scenariusz rozpoczyna się krótkim opisem fabularnym, który w kilku zdaniach opowiada wydarzenia poprzedzające daną przygodę i w jaki sposób bohaterowie się w niej znaleźli. W grze dostępnych jest około 100 scenariuszy, z których każdy różni się zestawem pomieszczeń, wrogów, przeszkód i skarbów. Pomimo tego, że scenariusze mają odmienny klimat i kładą nacisk na inne taktyki, to większość z nich ma jeden i ten sam cel: pokonać wszystkich wrogów.

Walka jest dominującym aspektem gry i zarówno najbardziej innowacyjnym elementem. Standardowe dla gatunku dungeon crawler rzuty kośćmi zastąpiono kartami, które determinują jakie akcje może wykonać w swojej turze gracz. Każdy bohater posiada unikalny zestaw kart akcji, które są jego wizytówką i reprezentują charakter danej postaci. Karta akcji składa się z dwóch części - górnej (zazwyczaj bardziej ofensywnej) oraz dolnej (zazwyczaj bardziej defensywnej lub pozwalającej na ruch). Na początku rundy każdy gracz jest zobowiązany wybrać z własnej ręki (składającej się z około 10-ciu kart) dwie karty akcji, których użyje w swojej turze. Jednak gdy nadejdzie jego tura musi zdecydować jak użyć wybrane wcześniej karty - z jednej z nich musi wykonać akcję górną, a na drugiej z nich wykonać akcję dolną. System ten sprawia, że większość czasu gracze spędzają na obmyślaniu taktyk, wyliczaniu potencjalnego wyniku akcji i wybieraniu najbardziej optymalnego ruchu w danym momencie. W połączeniu z mnóstwem innych, niewspomnianych elementów walki (jak na przykład inicjatywa, długi oraz krótki odpoczynek, używanie przedmiotów, karty stracone i karty odrzucone, nasycenie żywiołów, karty akcji potworów itd.) gra staje się skomplikowaną, taktyczną układanką, w której gracze starają się wspólnie opracować plan pokonania obecnych na planszy przeszkód. Jednakże nawet najlepiej skoordynowany atak bohaterów może zostać pokrzyżowany przez niespodziewany ruch wrogów, determinowany przez losowo dobierane karty akcji potworów oraz interesujące reguły sztucznej inteligencji.

Największą zaletą i głównym filarem Gloomhaven jest zdecydowanie system taktycznej walki. Jednocześnie jest to największa wada tej gry, bowiem gracze, którzy nie przepadają za skomplikowaną kalkulacją, optymalizacją i tytułami euro będą przytłoczeni ilością możliwych decyzji do podjęcia. Istnieje również konieczność zarządzania mnóstwem żetonów, kart, komponentów, plansz terenu itp., która znacznie wydłuża czas rozłożenia i schowania gry.

Kolejną zaletą gry jest klimat i otoczka fabularna. Uniwersum Gloomhaven zasadniczo czerpie z różnych archetypów znanych z fantasy, ale jest to oryginalny świat, który przyjemnie jest odkrywać z każdym ukończonym scenariuszem. Ale również tutaj jest druga strona medalu, bowiem nie wszyscy entuzjaści RPG znajdą tu swój ideał... Elementy fabularne pojawiają się tu i ówdzie - jako kilka zdań wstępu do scenariusza, kilka zdań epilogu po zakończeniu scenariusza (scenariusz można przegrać, w efekcie trzeba go powtarzać). Przed rozpoczęciem scenariusza dobieramy losową kartę wydarzenia "miejskiego" oraz wydarzenia "w podróży", które posiadają krótki narracyjny opis i stawiają nas przed wyborem. Zwykle dokonany wybór rzutuje na reputację drużyny i czasem umożliwia zyskanie czegoś cennego (jeśli drużyna spełnia odpowiednie warunki). Poza tym w pudełku z grą jest jeszcze kilka zamkniętych kopert, które również rzucają odrobinę światła na to, jak wygląda świat dookoła bohaterów i jakimi prawami się rządzi. Poza tym próżno jest szukać głębszej historii i fabuły, możliwość dokonywania moralnych wyborów jest ograniczona do decyzji A vs B, a większość scenariuszy polega na zabiciu wszystkich przeciwników.

Zdecydowanie największa immersja pochodzi w Gloomhaven z przebiegu walki - za sprawą wybranych kart akcji, unikalnych zdolności bohaterów, wylosowanych akcji wrogów, pisane są w głowie graczy historie, które są zapamiętywane nawet po zakończeniu rozgrywki. Wojownik otwiera drzwi, szybkim ruchem przebywa kilka hexów, przeskakuje nad stołem i kończy ruch za plecami przeciwników. Jest co prawda otoczony i narażony na atak wrogów, ale zdecydował się na wykorzystanie karty akcji, która zwiększa jego defensywę, co pozwoli mu (prawdopodobnie) przeżyć do następnej rundy. Przyjmuje kilka ciosów, które na szczęście nie okazują się śmiertelne, w tym czasie jego towarzyszka, łotr, zakrada się do odwróconych przeciwników i koncentruje się na zabójczych atakach, trzebiąc szeregi wroga. Z bezbłędnie przeprowadzonej, skoordynowanej akcji graczy płynie wiele satysfakcji i daje się wyczuć unikalną rolę i "klimat" każdej postaci. Nawet jeśli wrogowie pokrzyżują plany graczy na daną turę, to również jest z tego wiele zabawy i interesujących wyników - na przykład potwór unieruchomia gracza, zanim ten ma okazję odbiec na bezpieczną odległość albo przeciwnicy zaskakują wszystkich i zamiast wykonywać bezpośredni atak, stawiają pułpaki itd.

Ostatnim aspektem Gloomhaven wartym omówienia są tzw. elementy "legacy", czyli ulegające zużyciu. Zasadniczo sprowadza się to do naklejek (umieszczanych na kartach postaci oraz na mapie-planszy) oraz do zalakowanych kopert (przy których zrywa się naklejkę-lak podczas otwierania). Instrukcja proponuje również używać długopisu/markera do zaznaczania niektórych informacji w księdze scenariuszy lub na mapie-planszy. W rzeczywistoći żaden z elementów "legacy" nie jest obowiązkowy i nieodwracalny - naklejki można odkleić (i kupić nowe), zamiast markerem mazać po planszy można informacje notować w notesie. Jest również wiele aplikacji (Android, iOS) umożliwiających zapisywanie stanu kampanii (w ten sposób likwidując konieczność stosowania naklejek czy notowania, które scenariusze są odblokowane/zakończone). Istnieje również kilka aplikacji (np. Gloomhaven Helper), które ułatwiają zarządzanie żetonami/kartami podczas rozgrywki przez co znacznie skracając czas potrzebny na rozłożenie i złożenie scenariusza.

Podsumowując, Gloomhaven to gra oferująca w jednym pudełku wiele treści i liczne godziny urozmaizonej rozgrywki. Z pewnością sprosta wymaganiom tych, którzy oczekują nietuzinkowej i skomplikowanej gry kooperacyjnej. Nie zawiedzie również tych, którzy szukają klimatu, pięknej oprawy graficznej i oryginalnego świata fantasy. Jednak przede wszystkim jest to gra dla graczy lubiących optymalizację i mechanizmy inspirowane grami euro.