PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika ramar

obrazek
K2 (nowa edycja)
Warte poświęconego czasu, warte pieniędzy.,
Początkowo opierałem się przed grą polskiego autora, która mimo wielu pozytywnych opinii i recenzji, nie potrafiła przekonać mnie do zakupu. I ten czas oczekiwania to był błąd.

Poziom skomplikowania gry określiłbym jako lekko-średni. Można zagrać w to zarówno z 8 letnim synem/bratem, jak i na spotkaniu planszówkowym czy rodzicami. Czas wytłumaczenia zasad nie powinien być dłuższy niż 5 min., tak więc ryzyko niekontrolowanego snu któregoś ze słuchaczy jest bliskie zeru. I tutaj uwaga: gra pomimo prostoty zasad, i ich intuicyjności, wymaga pomyślenia, przekalkulowania i przewidywania swoich ruchów, biorąc pod uwagę ruchy innych himalaistów. Przy czym nie jest to uciążliwe i ciężkie, a mimo to bardzo satysfakcjonujące (nawet dla ogranych eurograczy).

Podsumowując: jeżeli potrzebujesz gry nieco lżejszej dla zagrania z szerokim gronem osób, ale nie chcesz ich zniechęcić ciężkim tytułem , a sam nie chcesz się przy tym wynudzić, to K2 jest moim zdaniem świetnym wyborem.
Porównując K2 w kategorii gatewayów, postawiłbym ją wyżej niż Epokę Kamienia, czy Wsiąść do Pociągu USA.

A jeżeli jesteś miłośnikiem gór, sam się wspinasz, bądź interesuje Cię tematyka górska, alpinistyczna, bądź himalaizm, to K2 spodoba Ci się tym mocniej, ponieważ klimat i trudy wspinaczki czuć - nie rzadko, będziesz rezygnował ze zdobycia szczytu, by nie narażać na śmierć swojego himalaisty.

Parę słów o wykonaniu: bardzo bardzo solidne. Karty wytrzymałe, plansza twarda. Znaczniki drewniane o wyszukanych ksztaltach. Nie można się do niczego przyczepić. Grafiki są trafne, plansza jest bardzo czytelna z dużymi cyframi (osoby, które nie chcą gracze względu na słabszy wzrok nie będą miały wymówki). Jedyny minus to kafle pogody, na których zakres występowania śnieżyc i innych przeciwności pogody jest z dalszej odległości nie do rozszyfrowania.

Mimo to grę oceniam na 5 w kategorii lekko-średnie euro.


obrazek
51. Stan: Master Set
W dużym pudle ogrom dobrej gry,
Zakupiłem 51 stan Master Set, pomimo posiadania Osadników: NI.
I muszę przyznać, że mimo ogromnego podobieństwa, gra zdecydowanie siadła (na plus). W porównaniu do Osadników: 51 wymaga nieco więcej myślenia i kombinowania, interakcja jest ciut większa, a gra szybciej się rozpędza i szybciej się kończy. Także jestem mile zaskoczony.
Mam tylko małe obawy, ponieważ akcje na kartach wydają się być mniej skomplikowane niż te akcje w kartach z Osadników, jednak w ogólnym rozrachunku, łatwiej się skupić na wyszukiwaniu powiązań i optymalnych rozwiązań - więc być może jest pozytyw.

Czyniąc długą sprawę krótką: jeżeli podoba Ci się mechanika Osadników:NI oraz pierwotnego 51 Stanu, to tutaj odnajdziesz się z marszu.
Jeżeli posiadasz którąś z wcześniejszych wcieleń tej gry, ale zdążyły Ci się przejeść, bądź szukasz odświeżenia, to 51 Stan: Master Set jest dobrym wyborem. Ale tylko wtedy. Jeżeli poprzednie wersję nie kurzą się na półce i regularnie trafiają na stół dając dużo przyjemności z gry możesz Master Seta sobie odpuścić - pomimo wygładzenia zasad, nowego layoutu i świetnych znaczników.