PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika pawel_dy

obrazek
Zestaw do Go magnetyczny lux
Świetny zestaw,
Naprawdę dobry zestaw do gry w Go. W zestawie dostajemy składaną planszę oraz dwa plastikowe pojemniki z kamieniami. Całość jest bardzo funkcjonalna i gra się przyjemnie. W tej cenie zdecydowanie polecam. Jeśli się spodoba, można się zawsze zaopatrzyć w pełnowymiarowy zestaw.

obrazek
Hanabi (edycja polska)
Strzał w 10?,
\"Hanabi\" to kooperacyjna gra karciana, która w tym roku otrzymała prestiżową nagrodę Spiel des Jahres. Dla wielu osób było to niemałe zaskoczenie, gdyż do tej pory nagrodę tę dostawały duże tytuły, gry raczej skomplikowane, oczywiście grywalne, ale raczej nie dla planszówkowych świeżaków. \"Hanabi\" to z kolei gra stosunkowo prosta, o niewielkiej liczbie reguł i skromnie wydana, przystępna dla osób, które z planszówkami nie miały wcześniej nic wspólnego.

Tematem gry jest organizacja pokazu fajerwerków. Nie brzmi to zbyt emocjonująco. Prawdę mówiąc, temat nie ma zbyt wiele wspólnego z rozgrywką, równie dobrze mogłaby to być gra o kopaniu ziemniaków.

Celem gry jest ułożenie 5 stosów kart od 1 do 5 w 5 różnych kolorach. Z pozoru banał. Każdy z graczy dostaje po 4 lub 5 kart (w zależności od liczby graczy). Na każdej karcie jest cyfra od 1 do 5 w jednym z 5 kolorów. Sęk tkwi w tym, że nie widzimy własnych kart - trzymamy je tak, by to pozostali gracze je widzieli.




W swojej turze gracz może wykonac jedną z trzech akcji:
- udzielić komuś podpowiedzi,
- dołożyć kartę na stół i pociągnąć jedną do ręki,
- odrzucić jedną kartę z ręki i pociągnąć nową na jej miejsce,

Trzeba w tym miejscu wspomnieć o znacznikach, które są używane w grze.
Są ich dwa rodzaje:
- niebieskie znaczniki podpowiedzi (8)
- czerwone znaczniki porażki (3).

Kiedy udzielamy podpowiedzi jednemu z graczy, zużywamy jeden znacznik podpowiedzi. Podpowiedź może dotyczyc albo koloru kart albo wartości. Trzeba wskazac wszystkie karty u danej osoby w wybranym przez nas kolorze bądź wartości. Czyli jeśli kolega ma 2 niebieskie karty, to musimy wskazać obie niebieskie, a nie tylko jedną, jeśli wybierzemy akurat taką podpowiedz.

Aby odzyskać znacznik podpowiedzi wykonujemy akcję odrzucenia karty z ręki. Jednak żeby nie było tak różowo, trzeba pamiętać o tym, że jak wywalimy kartę, która jest konieczna do ukończenia jednego ze stosów, to uzyskamy słaby wynik na koniec.

Rozkład kart w talii:
- 5 kart z cyfrą 5 w różnych kolorach (czyli jak odrzucimy kartę z piątką, to już wiadomo, że nie ukończymy jednego stosu),
- z wartościami 2,3,4
- po 4 karty z jedynkami w 5 różnych kolorach,

Jeśli chodzi o dokładanie kart, to obowiązuje zasada, że karty w danym kolorze układamy po kolei, czyli na jedynkę żółtą dajemy żółtą dwójkę itd.

Czerwony znacznik dostajemy, gdy popełnimy błąd. Za błąd uznaje się:
- położenie np. żółtej jedynki, gdy na stole znajduje się już stos żółtych kart (czyli zdublowanie karty, która już jest wyłożona na stole),
- położenie karty w złym kolorze na jakiś stos (bo myśleliśmy, że mamy czerwoną trójkę, a mieliśmy zieloną, a tej zielonej nie da się aktualnie nigdzie dołożyć)
- położenie karty o złej wartości na jakiś stos (analogicznie jak wyżej)

Gra kończy się gdy:
- dostaniemy 3 czerwone znaczniki - przegrywamy jako drużyna;
- skończy się stos, z którego dociągamy karty.
Wynik drużyny to suma najwyższych kart w danym kolorze leżących na stole.


Tyle z zasad ;) A jak wrażenia? Pierwsza rozgrywka była bardzo pozytywna, testowanie nowych mechanizmów, rozmyślanie na temat tego, jak udzielić najlepszej podpowiedzi i nie zmarnować znacznika ;) Kolejne rozgrywki nie były już takie fajne (przynajmniej dla mnie). Gra ciekawa, warto spróbowac, ale żadnej nagrody raczej sam bym jej nie przyznał. Wyróżnia się w zasadzie tylko tymi odwróconymi kartami; rozgrywka jest dosyć krótka. Gracze zwykle chcą zagrać jeszcze jedną partię po skończeniu poprzedniej. Na spotkaniach planszówkowych zawsze miło w nią zagrać. Tak, czy siak - sprawdźcie sami!


obrazek
Dixit 2: Przygody
Wyobraźnia pracuje ;),
Dixit to gra niezwykła, która spodoba się każdemu, kto ma dobrą wyobraźnię. Na naszych spotkaniach planszówkowych jest niezmiennie (i niezmiernie) popularna, zawsze znajdzie się grupka, która w Dixita gra, gracze wręcz muszą się ustawiać w kolejkach, by zagrać :) W grze wszystko praktycznie zależy od osób, z którymi gramy. W grupie humanistów gra będzie wyglądać inaczej, w grupie ścisłowców inaczej, podobnie jeśli chodzi o wiek uczestników. Ile osób, tyle różnych skojarzeń, tak przynajmniej powinno być. Im grupa bardziej oczytana, osłuchana, czy wyedukowana, tym ciekawsze propozycje ;) Można by się obawiać, że po kilku rozgrywkach, gdy gracze znają już karty, to skojarzenia zaczną się powtarzać... oczywiście, gracz może dać drugi raz to samo skojarzenie przy tej samej karcie w tej samej grupie, ale sam skazuje się wtedy na brak punktów :) Gra w ten sposób wymusza w graczach większą kreatywność. Dixit ma bardzo otwarte zasady, nic nie stoi na przeszkodzie, by wprowadzić jakieś własne, by utrudnić/urozmaicić rozgrywkę, w internecie można natrafić na wiele ciekawych wariantów, aczkolwiek podstawowy świetnie się sprawdza. Zdecydowanie polecam wszystkim Dixita 2, jak i każdą inną wersję ;)

obrazek
Potwory w Tokio
Godzilla niszczy!,
Wyobraźmy sobie, że mamy grupkę graczy, powiedzmy 3-5 osób. Chcemy zaproponować im pogranie w gry planszowe, a dla większości z nich termin \"gra planszowa\" znaczy to samo co \"NUDA\". Możemy zaproponować im strategię na 3 godziny, z budowaniem, planowaniem i mnóstwem liczenia. Możemy zaproponować też grę, w której każdy gra PRAWDZIWYM POTWOREM, który nie dość, że może robić to, co wielkie potwory robią najlepiej - tzn. siać spustoszenie - może także walczyć z innymi potworami używając super-mocy! Co wybiorą gracze? Zdecydowanie \"Potwory w Tokio\" ! Wytłumaczenie zasad zabiera kilka minut, a dzięki wspaniałemu wykonaniu wszyscy raz-dwa wsiąkają w klimat rodem z komiksów, czy japońskich filmów sci-fi. Każdy na początku wybiera swojego potwora, do wyboru są między innymi odpowiedniki King-Konga, Godzilli, Mecha-Godzilli, czy Krakena (który z kolei przypomina Cthulhu). Mechanika gry jest niezwykle prosta, opiera się na max. trzech rzutach sześcioma specjalnymi koścmi k6 (sześciościennymi). Na kościach mamy następujące wartości - 1,2,3 łapka, serce, błyskawica (energia). Serca służą do leczenia się, energia może byc wymieniana na karty, które dają dodatkowe moce, a jeśli wyrzucimy co najmniej 3 takie same cyfry (np. 3,3,3) to dostajemy tyle punktów zwycięstwa. Grę można wygrać albo zdobywając 20 punktów zwycięstwa albo pokonując pozostałe potwory. Na środku stołu jest plansza z Tokio, jeśli jakiś potwór jest odpowiednio długo w Tokio, dostaje punkty zwycięstwa, może także atakować wszystkie pozostałe potwory jednocześnie. Wadą bycia w centrum Tokio jest to, że wszystkie pozostałe potwory atakują potwora aktualnie przebywającego w mieście, nie można się też leczyć. Tak naprawdę gdyby mechanika opierała się jedynie na kościach, gra byłaby taka sobie, ale prawdziwy haczyk tkwi w kartach, które sprawiają, że każda rozgrywka będzie niepowtarzalna. Pięknie nawiązują do motywów jakie można spotkać w literaturze i kinie sci-fi. Gra może się nie spodobać osobom, które bardzo nie lubią losowości, mechanika w końcu opiera się na kościach. Mnie i moim znajomym grało się świetnie i z pewnością zagramy w \"Potwory\" jeszcze wiele razy. Serdecznie polecam ;)

obrazek
Wysokie Napięcie
Świetna!,
Z recenzją postanowiłem trochę poczekać, by lepiej ograć grę ;) Gra bardzo różni się w zależności od tego, w ile osób gramy. W 3 osoby można wszystko lepiej kontrolować, im więcej jest osób, tym więcej czynników się zmienia, no i jest całkiem inny rozkład surowców - może ich nawet zabraknąć i warto o tym pamiętać. Sprawia to, że ktoś kto był całkiem niezły w grach na 3 osoby, przy większej liczbie osób może się lekko pogubić. Tym lepiej! Gra oferuje dwie mapy - USA i Niemcy; na mapie Niemiec grało nam się jakoś lepiej, nie wiem od czego to zależy, wydaje się może trudniejsza. Wszystko nam sie podobało, od rynku surowców, poprzez licytacje elektrowni, kupowanie miast; Mapa mogłaby być jednak trochę bardziej czytelna. Gra zdecydowanie zyskuje, gdy gramy z zaawansowanymi graczami, ale takimi, którzy nie zastanawiają się po 10 minut nad każdym ruchem. Ogólnie - im więcej osób, tym dłużej trwa gra. Ważna sprawa - fajniej się gra, gdy pieniądze nie są jawne. Polecam zarówno grę jak i sklep - przesyłka dotarła bez problemu :)