PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika mouse

obrazek
Chaos in the Old World: The Horned Rat
zupełnie nowa gra !,
Shadow of the Horned Rat oferuje alternatywne karty zaklęć i upgrejdów, mamy też kartę nowego boga chaosu – rogatego szczura, dzięki czemu jest opcja gry na 4 lub 5 osób.
Ku mojemu zdziwieniu karta Rogatego szczura jest mniejsza niż pozostałe! Utrudnia to losowanie stron, trzeba teraz posługiwać się żetonami przeznaczonymi do śledzenia ilości punktów zwycięstwa. Mamy też nowy dial, który według instrukcji ma być dokładany w rogu planszy, rozwiązanie jest ok.
Dodatek jest zdecydowanie opcją dla zaawansowanych graczy, cele gry, pomimo, że zostają takie same to ich osiągnięcie jest dużo bardziej wymagające. Dzieje się tak ponieważ bilans bogów został zmieniony w porównaniu do podstawki.

Khorn dzięki upgradowi dla Blood Lester`ów i nowym kartom ( np. „Rampage” – rozegraj natychmiast bitwę w regionie … ) stał się jeszcze mocniejszy, łatwo wygrać nim grę nawet nieszczególnie się starając. Pozostali gracze zawsze muszą grać poprawkę na działania Khorn`a. To niestety jest duży minus.
Tzeench i Slanesh na równi, dostali nowe ciekawe karty ( np.”Glean” – jeden region traktowany jest jako przyległy do wszystkich!) i zmienione opcje manewrowania kluczowymi dla nich żetonami na planszy. Zdecydowanie zostali poprawieni i mogą konkurować z khornem lub nawet zachować pewną kontrolę nad tym, co się dzieje na planszy.
Najsłabiej wypada Nurgle i nowy bóg Horned Rat. Szczury, jeżeli są sprytnie prowadzone owszem ma pewne szanse w rozgrywce, ale daleko mu do khorna. Na szczęście karty i modele oferują na tyle dużo możliwości, że są calkiem spore szanse na obronę i powalczenie z innymi. W tyle za pozostałymi stronami pozostaje Nurg. Gra się po prostu trudno. Wymagane od jest gracza planowanie 2 lub 3 tury w przód, nie ma już kart do oborny jak „Rain of Pus” lub upgrade plaguebearerów. Jeżeli ktoś w początkowej fazie rozgrywki postanowił Ci przeszkadzać to prawdopodobnie nie wygrasz.

W pudełku znajduje się też zestaw alternatywnych kart starego świata, które według mnie są super. Wreszcie stary świat zaczął walczyć przeciw bogom chaosu! W standardowym „Chaos in the old Word”, grając często zapominałem tych kartach, ponieważ niewiele zmieniały. Teraz zdecydowanie czuć w rozgrywce, że gracze walczą nie tylko między sobą, ale też ze starym światem. Karty starego świata przedstawiają opór, jaki stawia imperium utrudniające niszczenie i dominowanie regionów, lub zabijając demony.

Dodatek jest bardzo ciekawy i zbilansowany, ale nie zasługuje na 5. Bilans między bogami został zbyt mocno zaburzony, Khorn jest zdecydowanie zbyt mocny, a gra nurglem zbyt skomplikowana. Pomimo to warto go kupić, nowe karty i upgrady są bardziej zróżnicowane niż w Chaos in the old Word, co pomimo braku bilansu czyni rozgrywkę równie wciągającą, no i nowe karty starego świata !!!


obrazek
Cytadela
kto nie kupi ten trąba,
Cytadela to jest inna gra od wszystkich z którymi miałem styczność, bazuje głównie na interakcji negatywnej. Jest przefajna, charakter ma coś z choko-kosci, gdyz czesc deklaracji robiona jest gdy nie wiesz co maja inni gracze.

Wygląda to tak, że są 2 typy kart, karty reprezentujące postacie i dzielnice.

Chodzi o wybudowanie 8 dzielnic, jak ktoś wybuduje 8 to gra się kończy, i zliczamy punkty = koszty zbudowanych dzielnic + punkty dodatke np. za posiadanie dzielnic jedneg lub wszystkich kolorów.

Dzielnice się buduje za monety, dzielnice mają rózne efekty i interakcje z postaciami. Co turę możesz wylosować 2 karty dzielnicy albo dobrać 2 monety, niezależnie od tego co wybrałeś, potem możesz zbudować.

Tura zaczyna się od losowania postaci w tajemnicy, 1 gracz biedze 8 kart postaci, jedna odkłada w tajemnicy, jedną odkrytą, potem wybiera sobie postać na tą turę, i oddaje karty postaci graczowi po lewej, ten też wybiera postac i oddaje karty dalej. Kto dalej siedzi ma mniejszy wybór postaci

Każda postać ma numerek, tura rozgrywana jest wedle numerków, postacie z negatywnymi efektam przy których musisz wybrać za cel inną postać mają numery najniższe, np. zabójca odbierający turę innemu graczowi ma nr 1. Czyli pierwszy odkrywa się zabójca, który zaczyna turę od deklatowania kogo zabija, ale ponieważ jest pierwszy nie wie jakie postacie mają pozostali.

Postacie mają różne efekty, 1 postac odbiera drugiej złoto, inna turę lub karty z dzielnic z ręki, jeszcze inna generuje dodatkowe złoto za określony ty dzielnic, kolejna niszczy innemu graczowi zbudowaną dzielnicę . Oczywiście jest też postać która sprawia, że jesteś w następnej turze pierwszym graczem.

Jest na rynku wiele gier, jednak ich poziom skomplikowania sprawia że są skierowane tylko do wąskiego grona. Tu jest inaczej, zasadu są z jednej strony bardzo proste, a przez to stwarzają bardzo wiele możliwości.

Dodatkowym atutem dla mnie jest to, że można grać wszędzie. Rozłożenie gry nie zajmuje wiele miejsca, pudełko z grą jest małe, można jest zabrać wszędzie nawet do knajpki, i rozegrać partyjkę przy pkawie.

6 na 5