PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika mike

obrazek
Osadnicy z Catanu (edycja drewniana)
doskonała,
Nie słyszałem o „Osadnikach” aż do chwili, kiedy kumpel po cichu wspomniał, że na działce w deszczowy weekend zaczął grać w południe wraz z rodzicami (50+) i skończył o 4 nad ranem. Spytałem na czym ona polega, ale jakoś zabrakło mu inwencji i stwierdził – w to trzeba zagrać. Dowiedziałem się tylko, że plansza jest za każdym razem inna, i biorąc pod uwagę moje doświadczenia (Magia i Miecz, Monopol itp) właściwie nie chciałem w to uwierzyć.
Szybko okazało się, że wśród moich znajomych, tych towarzyskich, gra jest znana i lubiana.
Dlaczego? Ano grać w nią można nawet z rodzicami, a właściwie powinienem napisać dziadkami naszych pociech! Można grać też z dziećmi, które bardzo szybko załapią zasady i nie spostrzeżemy się, kiedy ich strategie i handel pozostawią nas daleko w tyle. Zasady gry są na tyle niebanalne, że każda partia może być rozgrywana inną taktyką, co więcej, można je lekko modyfikować żeby uprzyjemnić i urozmaicić rozgrywkę. Trzeba przy tym pamiętać, żeby w tych modyfikacjach nie faworyzować lepszych graczy, bo gra sama w sobie jest dobrze wyważona.
Sprawdza się na wyprawach, wieczorami, na spotkanie przy piwku, na rodzinną nasiadówkę, na nocleg pod żaglami i zawsze, gdy pogoda pokrzyżuje nam plany i mamy przymusowe siedzenie w domu.
Wspomnieć należy też o drobnej wadzie - autorzy nie przewidzieli trybu gry dla dwóch osób. Owszem, w Internecie można znaleźć zmodyfikowane przez fanów zasady gry dla dwojga, ale żeby grało się przyjemnie, poziom graczy musi być wyrównany (w przypadku 3-4 graczy nie ma to takiego dużego znaczenia).
Na koniec jeszcze wspomnę, iż dostępne w sprzedaży dodatki mocno odmieniają grę. Staje się ona nieco bardziej skomplikowana i zmusza do kombinowania bardziej, niż dotychczas, a zarazem bardzo uatrakcyjnia rozgrywkę i odnieść można wrażenie, że mamy do czynienia z inną grą. Osobiście mam dwa dodatki, mniejszego czasem użyję, a większy pozostawiam póki nie znudzi nam się dotychczasowa rozgrywka.
Gra jest idealna na prezent (starannie wydana) szczególnie dla kogoś, kto mieszka niedaleko nas i możemy się spotkać w gronie 3-6 osób, ale wtedy trzeba dokupić dodatek dla 5-6 graczy. Nie wyobrażam sobie, żeby ta gra kurzyła się na półce u kogokolwiek.


obrazek
Miasta i Rycerze z Catanu (edycja drewniana)
dla smakoszy,
Osadnicy nie prędko się nudzą, ale jeśli ekipa grająca dobrze pozna mechanizm gry, losowość ma duży wpływ na grę, a przynajmniej może nieco denerwować. Ten dodatek bardzo urozmaica grę, ale czyni ją także bardziej skomplikowaną. Tutaj nie sprawdzą się strategie z podstawowej wersji, trzeba tworzyć nowe i więcej czasu potrzeba na ich doskonalenie. Zasad jest wg mnie ponad dwa razy wiecej niż w podstawce, stąd nie polecałbym zaczynać zabawy od razu z tym dodatkiem. Jeśli natomiast gramy już w Osadników od jakiegoś czasu i nasi współgracze znają grę dość dobrze, Miasta i Rycerze są idealni. Pierwsze kilka partii będzie bardzo zaskakujących i dłuższych, ale dłużyć się nie będą.
Wspaniale rozwiązana jest kwestia zmienionych zasad gry - nie dość, że dochodzi sporo nowych, to np. dotychczasowe karty postępu są zastąpione przez nowe, dużo bardziej dopasowane do nowych możliwości, a przez to znikają dotychczas używani Rycerze.
W każdej chwili możemy wrócić do zasad podstawowych i grać w \"czystych\" Osadników bez mozolnego segregowania kart, itd.
Na prezent dla wyjadaczy Osadników - perfekcyjny.


obrazek
Cytadela
pasjonująca,
Wydawca podaje, że to \"Gra o średniowiecznym mieście, szlachcie i intrygach\" ale trudno się z tym zgodzić.
Intrygi knujemy sami, nie wszystkie czysto szlacheckie. Podczas gry, szczególnie ostrej na bardzo poważnie, ujawniają się osobowości graczy - przebiegłość, podstęp, chciwość. Bardzo ważną umiejętnością jest blef i jego wykrywanie u innych. Czy to dobrze? To każdy sam musi ocenić. Z każdą partią gra staje się ostrzejsza, bardziej agresywna. Zalecana jest ostrożność i przymrużenie oka, gdyż po rozgrywce można mieć na pieńku ze współgraczami.
Ale tak na poważnie, początkowo gra trudna, z czasem staje się coraz bardziej wciągająca, tworzy się klimat przypominający ten z filmu \"Pachnidło\". Jest przepięknie wydana (pokemony precz) i dostarcza sporo emocji, a przy tym nie zajmuje dużo miejsca - planszy brak.
Załączony dodatek pozwala zmienić rozgrywkę na wiele sposobów, przez co nie znudzi się po kilku partiach. I poza tym, co napisano w opisie, zawiera także dodatkowe postacie - 8 wymiennych z podstawowymi i jeszcze dwie dodatkowo, dla większej liczby graczy. Stwarza to nowe możliwości ustawienia rozgrywki i czyni grę jeszcze bardziej wciągającą.
Wymaga przytomnego umysłu - nie podpada zbyt późną porą. Polecam!


obrazek
Żeglarze z Catanu (edycja drewniana)
dodatek niezbędny,
Gra w podstawkę po pewnym czasie niektórych może znużyć, a ten dodatek wprowadza kilka nowych, możliwych wariantów gry. Większość z nich wymaga modyfikacji strategi, czasem drobnej, czasem dogłębnej. Dzięki żeglarzom gra staje się bardziej przestrzenna, szczególnie przy grze w 4 graczy - jest większa plansza (zwykle, nie w każdym scenariuszu). Co ważne, niektóre scenariusze bardziej przypadną do gustu młodszym graczom, a niektóre są polecane wyjadaczom. Połączenie obu dodatków na raz - gwarantuję zabawę na 2-3 godziny, zabawę, do której chce się wracać. Gorąco polecam, szczególnie jako pierwszy dodatek przy wariancie \'rodzinnym\'. Jeśli ktoś jest w stanie wykonać samemu dodatkowe pionki, to ten dodatek umożliwia grę w 5-6 osób, chociaż nie jest to w 100% to samo co dedykowany expand set.

obrazek
Fasolki
do kieszeni na każdą okazję,
Krótko: gra wciągająca, mieści się w kieszeni, gra się szybko. Wadą jest instrukcja, w którą się trzeba wczytać lub doczytać na necie - co i jak. Można grać na przerwach między lekcjami i zajęciami, 15 minut przy wprawnej załodze wystarczy w zupełności, ale w wariancie rodzinnym, z zaawansowaną wymianą 15 minut to za mało. Interakcje między graczami są największą zaletą tej prostej gry - trzeba spróbować!

obrazek
El Grande
godna polecenia,
Wersja językowa nie jest żadnym problemem, zasady nie są skomplikowane i można je znaleźć na necie w wersji polskiej. Co do samej gry - za pierwszym razem nie za bardzo wiadomo, co i jak, ale jeśli uzbroimy się w cierpliwość, będziemy mieli świetną zabawę. Odkrycie dobrej strategii nie jest proste, jeśli w ogóle możliwe, bo bardzo zależy od ruchów innych graczy. Jedna pomyłka może kosztować nas utratę zwycięstwa, ale nie utratę doskonałej zabawy.
Gra polega na umiejętnym dysponowaniu swoimi pionkami-caballeros w taki sposób, aby kontrolować jak najwięcej regionów Hiszpanii. Podejmowanie decyzji nie jest proste bo jest wiele jej wariantów i trudno przewidzieć odpowiedź innych graczy na nasz ruch. Element losowy jest minimalny, za to liczenie punktów dość częste.
Jedynym mankamentem jak dla mnie jest opracowanie graficzne tej gry - troszkę zbyt toporne, niemniej nie wpływa to znacząco na jakość zabawy.
Polecam, nazwisko autora jest naprawdę gwarantem dobrze ulokowanych pieniążków.


obrazek
Munchkin Edycja Polska
Bóle brzucha gwarantowane,
Doskonała gra RPG, ale jakby nie RPG. Jeśli mieliście okazję grać z bardzo dobrym MG, to pewnie i śmiechu było dużo - tutaj MG nie jest konieczny, a śmiechu jest po pachy. Jeśli jeszcze ktoś znajduje się w domu i słyszy teksty, które padają podczas tej gry - nie wytrzyma i albo się przyłączy, albo wyjdzie na spacer.
Podsumowując - znakomita karcianka, prześmieszna i bardzo starannie wydana graficznie. Polecam gorąco!