PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika killgore

obrazek
Battlestar Galactica
Dobre, ale w określonym gronie,
Ta z rozmachem zaprojektowana i wspaniale wydana gra opiera swoją grywalność w głównej mierze na mechanizmie zdrajcy, co jest jej największą zaletą jak i wadą jednocześnie.

Zaletą, ponieważ w odpowiednim gronie (wskazani fani serialu :), które od początku angażuje się w rozgrywkę, rzuca nieco na wyrost oskarżenia i \"podkręca\" atmosferę gra zamienia się we wciągający pojedynek osobowości. Gorzej kiedy takich osobowości nie ma. Same czynności wykonywane przez załogę są raczej banalne i mocno powtarzalne, więc ciężko emocjonować się mechaniką gry - nie ma tu za wiele miejsca na kombinowanie. Ponadto zdrajcy(ów) nie da się zdemaskować na 100% (chyba, że się ewidentnie podłożą) - wyniki testów ogląda zawsze jedna osoba, której możemy uwierzyć albo uznać, że kłamie i sama jest Cylonem.

Wszystko to powoduje, że jeśli Wasza ekipa będzie sobie po prostu pykać w grę, to raczej za wiele z niej nie wyciągniecie. Jeśli jednak macie kilku znajomych, którzy z ochotą skoczą sobie do gardeł, to uważajcie bo zrobi się gorąco. :)

Tak, do ciebie mówię Cylonku. Co się gapisz kaprawą soczewką? Uważaj bo ci się procesorek przegrzeje od czytania...


obrazek
Cytadela
W sam raz na niezobowiązujący wieczór,
Jeśli szukacie fajnej gry na wieczór ze znajomymi, to dobrze trafiliście. Cytadela świetnie się sprawdza wśród ludzi, którzy może niekoniecznie są planszówkomaniakami, a chcą tylko miło spędzić wieczór.

Ale uwaga - pomimo tego wszystkiego co napisano o prostych regułach spodziewajcie się podczas ich tłumaczenia małych utyskiwań - ja przynajmniej się na takowe natykam - to jednak nie jest Carcassonne, gdzie mechanika jest oczywista. Co prawda już pierwsze kolejki rozwiewają wszelkie wątpliwości, ale trzeba jednak przełamać pewną skostniałość umysłów dorosłych ludzi (co ciekawe - dzieci takich problemów nie mają).

Sama gra daje naprawdę dużo frajdy - także z obserwowania interakcji między graczami. Kiedy indziej można zobaczyć jak zakochana para wymienia się tekstami w stylu \"Chciałeś mnie zabić - ty świnio\"?

Podchody, gierki i spora ilość kombinowania czyni tę grę moim zdaniem idealnym łącznikiem pomiędzy tytułami w rodzaju Carcassonne, a Wysokie Napięcie. Nie jest tak losowa jak najprostsze tytuły, a elementy zarządzania zasobami zbliżają ją do tych trudniejszych.

Co do nadużywania pozycji króla, o której pisał ktoś wcześniej - jest na to proste remedium: wystarczy wymienić kartę króla na Cesarza i rozpoczynający kolejkę zmienia się znacznie częściej.