PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika ghostcatcher

obrazek
Czarne historie
warto!,
\"Czarne historie\" to interesujący karciany przerywnik między dłuższymi pozycjami dla podtrzymania aktywności umysłowej.
Gra wydaje się z pozoru króciutka i nieskomplikowana, składa się z 50 dwustronnych kart, każda inna, zawierających czasem bardziej czasem mniej niezwykłe przypadki przemiany prawowitego obywatela w zwłoki lub efekt tego stanu rzeczy. Na jednej stronie znajduje się zwięzły opis sytuacji, na drugiej, dostępnej wyłącznie prowadzącemu, pełen opis zdarzenia.
Zadanie graczy jest dojść do prawdy poprzez zadawanie pytań prowadzącemu, które muszą być tak sformułowane, by dało się na nie odpowiedzieć jedynie TAK/NIE.
Niewątpliwą zaletą gry jest jej wciągający charakter, trudno się nie zaangażować w śledztwo. Również niewielki format i solidność wydania dają spore pole od manewru w kwestii ewentualnej lokalizacji rozgrywki.
Kart jest 50, co wbrew pozorom nie jest taką małą liczbą. Można zagrać w nią kilkakrotnie w różnym towarzystwie. Jej nieangażujący charakter pozwala gotować w trakcie prowadzenia;)
Cena jest niewygórowana, warto zainwestować. Po zapoznaniu się ze wszystkimi można przekazać ją dalej:) No i oczywiście dodatki są w drodze:)


obrazek
Witch of Salem
fantastyczna!,
\"Witch of Salem\" często jest komentowana jako znacznie uproszczona wersja \"Arkham Horror\", co bynajmniej nie oddaje kwintesencji gry i może kreować błędne przeświadczenie o niskich możliwościach tej pozycji. Nie mogę się z tym zgodzić.
Gra jest utrzymana w Lovecraftowym klimacie, czemu nie tylko tematyka ale również doskonała szata graficzna służy. Faktycznie, charakteryzuje się prostotą zasad, które można wyłożyć w przeciągu 5 min. Gracze wcielają się w rolę pomocników Roberta Cravena, ich wspólnym zadanie jest niedopuszczenie do przebudzenia przedwiecznego. Mechanika ruchu jest nieskomplikowana, miejsce docelowe wybiera się poprzez okazanie karty z własnej puli kart ruchu. Spotykając potwory atakujące Salem musimy liczyć się z możliwością utraty artefaktów oraz zyskania obrażeń. Mimo to należy spieszyć się z eliminacją kolejnych przeciwników, ponieważ pojawienie się 2 kopii tej samej bestii uruchamia jej właściwości i powoduje konsekwencje dla wszystkich graczy. Podróżując po sennym miasteczku sprawdzamy mury, na których kryć się może portal do innego wymiaru, które jak najszybciej zapieczętować trzeba. I mimo, iż jest to gra zespołowa, tą cenną wiedzą dzielić się ze współtowarzyszami nie można, przynajmniej w sposób otwarty. Cały czas musimy mieć również na względzie rosnącą potęgę Necrona, co stanowi jeden z czynników, mogących uniemożliwić nam sukces.
Gra charakteryzuje się solidnością wykonania i prostotą zasad. Czas rozgrywki około godziny, nie powoduje uczucia znużenia. Mimo angielskiej wersji, język jest dostępny i nie utrudni rozgrywki nawet osobą, które stosunkowo słabo funkcjonują lingwistycznie. W grze występuje niewielka ilość elementów okraszonych tekstem. Pudełko ma idealna wypraskę, nie ma nawet potrzeby segregowania elementów w woreczki strunowe.
Pozycja z klasy nie najtańszych wprawdzie, ale bynajmniej nie żałuję zakupu. Oddech przedwiecznego, nie zawsze tego samego starszego boga, możemy wybrać lub wylosować jednego z sześciu , czuć na każdym kroku. Zmierz się z nim, jeśli masz odwagę.


obrazek
Hooop!
niezwykle dorosła gra dla dzieci,
Przyznam, iż grę nabyłam bez większego zapału, za to z dużą nadzieją.
Nie została ona zawiedziona.
Gra charakteryzuje się wyjątkowo prostymi, możliwymi do opanowania przez 2 minty zasadami. Umożliwia to zainteresowanie nawet bardzo młodych fascynatów gier planszowych. Dodatkowo solidnie wykonana plansza i żetony cieszą wzrok. Same żabki są czarujące, bardzo precyzyjnie wykonana, bez niedoróbek. Świetnie, ale co w takiej gierce może zainteresować dorosłego? W tym wypadku ocena produktu na podstawie opakowania może okazać się zwodnicza. Mimo banalnych zasad gra jest taktyczna, a jej poziom uzależniony jest od talentu strategicznego współgraczy. Daje mozliwośc rozegrania szybkiej relaksującej partyjki, jak i całkiem poważnej batalii. Zawodnicy maja możliwość wykonanai 2 rodzajów czynności: skok na sąsiadujący listek lub położenie kładki. Po każdym skoku kładkę łączącą oba liście usuwa się, przez co rozwagi wymaga wybór drogi do domku przeciwnika, który jest naszym celem. Zwycięża osoba, która najszybciej przemieści swoje stadko do baz wyjściowych konkurencji.
Nie spodziewałam się czerpania takiej przyjemności z gry pozornie dziecięcej. Mogę ją z czystym sumieniem polecic graczą bez względu na wiek. Jakośc wykonania bardzo wysoko, typowa dla wydawnictwa Granna.
No i element patriotyczny nie do lekceważenia;)


obrazek
Dixit (pierwsza edycja)
Doskonała!,
Jedyne w swoim rodzaju małe dzieło sztuki, które, tak się składa, jest też znakomitą grą. Po rozpakowaniu zgrabnego pudełka naszym oczom ukazuje się kolorowe wnętrze, służące jednocześnie jako licznik punktów, gdzie kolejne pozycje na drodze ku zwycięstwu zaznacza się drewnianym króliczkami. Esencją gry jest zestaw 84 kart, każda ozdobiona inną ilustracją. Rysunki są absolutnie unikatowe, świadczą zdecydowanie na korzyść niezwykłej wyobraźni autora. Każdy zawodnik otrzymuje 6 kart, liczba ta pozostaje stała. Gracz prowadzący, w każdej turze inna osoba, wybiera jedną ilustrację i opisuje ją słowem lub krótkim zdaniem a następnie kładzie zakrytą na stole. W odpowiedzi każdy z zawodników wybiera jedną ze swoich kart, która najbardziej kojarzy mu się z wypowiedzianym zwrotem i dokłada ją, również zakrytą. Następnie karty odkrywa się i rozpoczyna się faza głosowania na ilustrację najlepiej odpowiadającą opisowi spośród wszystkich na stole. Magia polega na takim ujęciu myśli, aby co najmniej jedna osoba zgadła. Autor wypowiedzi nie otrzymam punktów gdy zwiedzie wszystkich, ani też gdy stworzy podpowiedź zbyt oczywistą.
Gra doskonale sprawdza się w towarzystwie doświadczonych planszówkowiczów jak i żółtodziobów w tej dyscyplinie. Banalnie proste zasady umożliwiają rozpoczęcie rozgrywki po 3 minutach krótkiego wprowadzenia. Miodność bezdyskusyjna! Karty formatu większego niż standardowe, stosunkowo wytrzymałe.
Gra jest warta swojej ceny, która może wydawać się nieadekwatna w stosunku do zawartości. Zapewniam, iż nie sposób żałować zakupu.


obrazek
Hej! To moja ryba! (stare wydanie)
Całkiem niezła:),
Gra jest bardzo atrakcyjna wizualnie, figurki pingwinów wykonane dokładnie, żetony przedstawiające kry dobre jakościowo. Instrukcja prosta i konkretna.

Sama rozgrywka jest szybka i sympatyczna. Może nie dostarczy ogromnych emocji dorosłym, ale dla młodszego pokolenia jest doskonałym wyborem. Jako przerywnik między cięższymi pozycjami również się nada.

Zasadniczą wadą jest pudełko, ogromne w stosunku do zawartości, jedna czwarta tego byłaby w sam raz. Jednak jeśli dysponuje się sporą przestrzenią na planszówki nie będzie to problemem, a sam karton wizualnie może cieszyć oko.

Generalnie polecam szczególnie dla rodziców, pociechy będą zachwycone:)


obrazek
Cytadela
Doskonała:),
Zdecydowanie moja ulubiona niekolekcjonerska gra karciana. Jest świetna dla 2 graczy, a wraz ze wzrostem ilości zawodników robi się jeszcze lepsza.

Jakość wykonania satysfakcjonująca. Karty dość cienkie, ale wytrzymałe. proponuję jednak zafoliować dla większego spokoju sumienia;) Pudełko nieco przerośnięte w stosunku do wnętrza. Symboliczne przegródki nie pasują po zafoliowaniu. Instrukcja prosta i przyjemna.

Sama rozgrywka potrafi zająć sporo ponad 30 min przy większej ilości graczy, ale nie ciągnie się. Tury są szybkie, nie ma czasu na nudę. Przyjmuje się świetnie, bez względu na stopień zainteresowania planszówkami u grających. Postacie z dodatku są ciut przekombinowane, z reguły wymieniamy tylko 2 pierwsze jeśli już.

Prywatnie zdecydowanie polecam. Może jak na pudełko kart nie jest najtańsza, ale są do dobrze zainwestowane pieniądze. I te dropso podobne pieniądze...bezcenne;)



obrazek
Rój
w skali do 5 daję 6!,
Najlepsza gra dedykowana dla 2 osób. Zdecydowanie zasłużyła na tytuł przyznany przez Mensę. Jedna z moich ulubionych rozrywek.

Zaczynając od rzucających się w oczy cech gry: jakość wykonania bardzo wysoka. Płytki są niezwykle estetyczne i trwałe, miło ciążą w dłoni. Przy tym są zaskakująco duże. Torba do przechowywania płytek wygląda nieco mniej ciekawie niż na zdjęciu, ale jest wykonana z bardzo odpornego i łatwego do czyszczenie tworzywa.

Przechodząc do instrukcji, doskonale przetłumaczona, nie wzbudza najmniejszych wątpliwości. Dobrze wykonana od strony graficznej, zawiera praktyczne przykłady.

Kończąc wreszcie na samej rozgrywce...fantastyczna! Wszystko zależy od wyobraźni i zdolności logicznego myślenia graczy. Mimo tak pozornie małej ilości elementów gra zapewnia ogromną ilość możliwości. Doskonale nadaje się do rozwijania zdolności taktycznych. Wbrew charakterystyce producenta rozgrywka potrafi trwać dużo dłużej, wszystko zależy od poziomu przeciwnika. Wykonanie umożliwia zabieranie jej praktycznie wszędzie.

Jak do tej pory zagrałam w Rój kilkanaście razy i nie mam cienia wątpliwości, że nie przestanie mnie bawić jeszcze bardzo długo. Zdecydowanie warta swojej ceny. Polecam wszystkim, którzy lubią trochę pogłówkować;)


obrazek
Rój: Komar
Najmniejszy z dodatków.,
Komar jest jedynym jak do tej pory dodatkiem do znakomitej gry Rój. Każdy z zawodników otrzymuje dodatkową płytkę z owadem o ogromnym potencjale. Komar nie ma własnej, przypisanej charakterystyki ruchu. Staje się takim owadem, z jakim sąsiaduje. Oczywiście często leży w towarzystwie kilku, wtedy w gestii grającego pozostaje wybór, w co się zamieni.

Dodatek ten jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Na ogół w decydujących momentach brakuje dokładnie tego, co już wcześniej zostało wykorzystane. Warto więc zostawić go na koniec.

Wykonanie identyczne jak gry podstawowej. Nie odróżniają się ani barwą, ani formatem. Równie trwały i nieścieralny jak poprzednie elementy roju. Instrukcja jasna i oczywista.

Zdecydowanie warto zakupić razem z grą podstawową. Po jednej partii z Komarem, trudno już grać bez niego.


obrazek
Carcassonne Kupcy i budowniczowe
udoskonal swoją rozgrywkę!,
\"Kupcy i budowniczowie\" to kolejne znakomite rozwinięcie gry \"Carcassonne\". Po rozgrywce z \"Karczmami i katedrami\" pomyślałam, że ciekawiej już chyba być nie może. I to był błąd!
Założenia nowego dodatku opierają się na uzupełnieniu gry o kolejne możliwości zdobywania punktów. Pojawiają się żetony miast zawierające beczki z winem, zboża lub tkaniny. Zamknięcie ich może okazać się niezwykle korzystne, nawet, jeśli miasto należy do przeciwnika. Urocze świnki pomnożą dochody rolnika, warto więc ustawiać je rozsądnie. Budowniczy daje możliwość dołożenia drugiego żetonu podczas swojej tury. Pojawiają się też ciekawe żetony terenu, które łatwo było sobie wyobrazić jako niezbędne, nawet podczas gry bez nich.
Potencjał tego dodatku jest bardzo duży, szczególnie wart polecenia wydaje się, gdy planujemy grę w większym towarzystwie. Zasady oczywiście pozostają niezmienione, a nauka działania ulepszeń zajmuje tylko kilka chwil. Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu i przekonana zarazem, iż nie rozczaruje on żadnego fana tej wyjątkowej gry.


obrazek
Carcassonne: Karczmy i katedry (edycja niemiecka)
doskonały wybór!,
\"Karczmy i katedry\" są pierwszym rozwinięciem Carcassonne jakie nabyłam, decydując się na nie w sposób dość przypadkowy. Przyznaję, iż dawno nie byłam tak usatysfakcjonowana z żadnego dodatku do jakiejkolwiek gry. \"Karczmy i katedry\" zapewniają konkretne możliwości rozwoju i uatrakcyjnienia rozgrywki.

Podstawowymi zaletami są:
-niezwykle estetyczne wykonanie, charakteryzujące całą serię,
-elementy karczm i katedr, które umożliwiają przedłużenie rozgrywki, wprowadzając przy tym element ryzyka(możliwość znacznego poprawienia wyniku lub utraty dużej ilości punktów),
-jasne i klarowne zasady, tu ukłon w stronę tłumacza:),
-doskonała innowacja w postaci żetonów punktacji, które uniemożliwiają pogubienie się w rachunkach, co może się zdarzyć, szczególnie przy większej ilości graczy,
-wprowadzenie pionka o podwójnej wartości rozwija zdolności taktyczne uczestników, prywatnie bardzo go cenię.

Gra zawiera też skromną, z mojego punktu widzenie, wadę a raczej niedociągnięcie:
-dołożono cały zestaw pionków dla 6. gracza, dokładając jednocześnie tylko 18 żetonów planszy, co w sumie z wersją podstawową daje razem 90 żetonów, odrobinkę za mało, by zapewnić dobrą zabawę sześciu osobom. Prywatnie sugeruję pozostać przy pięciu graczach lub... zakupić kolejny dodatek:) Zdecydowanie warto!


obrazek
Bohnanza Wydanie Jubileuszowe
czy warto sadzić fasolki...TAK!,
Trudno opisać jak wiele przyjemności może sprawić ta prosta gra karciana. Jest niezwykle uniwersalna, pozwala doskonale bawić się początkującym graczom, nawet bardzo młodym, jak i starym wyjadaczom;)

Główne zalety:
-bardzo atrakcyjna szata graficzna,
-jasne reguły gry, dobre tłumaczenie instrukcji,
-wysoka jakościowo wykonanie kart,
-szybka i emocjonująca, nie nuży, nie ma długich i nudnych przestojów, nawet przy pięciu grających,
-często wymaga negocjacji z innymi zawodnikami oraz sporej dozy taktyki, co znacznie zmniejsza losowość,
-prześliczne opakowanie w postaci puszki z wkładem stabilizującym karty, zapewniającym ochronę.

Warto dodać, że mimo wydania niemieckiego gra się rewelacyjnie. Jedynymi napisami w obcym języku są nazwy fasolek, co nie ma najmniejszego wpływu na rozgrywkę. Obrazki są tak sugestywne, że tworzenie własnej nomenklatury wydaje się nieodzowne i dostarcza dodatkowych rumieńców;)

Muszę też nadmienić, że wypełnienie puszki naprawdę szczelnie otacza karty, lecz jeśli myślmy o laminowaniu lub koszulkach dla większej ochrony możemy spokojnie wybrać tą opcję, ponieważ wkład bardzo łatwo usunąć bez pozostawiania śladu.

Z czystym sumienie mogę polecić \"Bohnanzę\" na zimowe wieczory w gronie rodzinnym, jako przerywnik po długich i skomplikowanych rozgrywkach a nawet na spotkania z przyjaciółmi, którzy nie podzielają naszej pasji. Zapewniam, że się wciągną:)