PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika dawco

obrazek
Piraci: Córka Gubernatora
trzy z plusem,
Córka Gubernatora została porwana przez okrutnego pirata Robertsa, który rząda okupu w wysokości 3000 dublonów. To właśnie gracze zasiadający do gry są jej jedynym ratunkiem. Na początku każdy z grających losuje jedną z sześciu postaci. Każda z nich posiada unikalną zdolność specjalną, przydatną podczas przeżywanych morskich przygód, własny statek z jednym poziomem dział oraz 300 dublonów na start. Nie jest to wiele, ale na szczęście Karaiby posiadają cenne towary, którymi gracze będą zmuszeni handlować, aby się bogacić. Poza tym można również obrać drogę pirata i atakować statki pozostałych graczy, a następnie grabić je ze wszelkich dóbr i pieniędzy. W dodatku trzeba się ze zbieraniem pieniędzy dośc mocno śpieszyć, ponieważ pirat Roberts jest bardzo niecierpliwy, a gdy jego cierpliwość się kończy, kończy się również rozgrywka i zwycięzca nie zostaje wyłoniony.
Gra wywarła na mnie bardzo umiarkowane wrażenie. Z jednej strony jest bardzo ładnie wydana - heksy tworzące planszę, karty postaci, karty przygód, żetony - wszystkie te elementy są bardzo kolorowe i starannie pomalowane. Z drugiej natomiast strony trochę nieprzemyślana mechanika. Handel jest mało ciekawy. Gra często zacina się kiedy gracz podróżuje bez celu probując natrafić na port, w którym w końcu będzie mógł sprzedać swoje towary po rozsądnej cenie. Drugim minusem jest ogromna losowość gry. Planowanie na większą skalę nie ma sensu, bo cały misterny plan może lec w gruzach, gdy przeciwnik zagra jedną potężną kartę. W ten sposób może się nam czasami przydarzyć, że będąc o krok od wygranej, przyjdzie nam zaczynać wszystko od nowa (dosłownie!). Z drugiej jednak strony nie jest to gra strategiczna, lecz przygodowa, a jako taka powinna być trochę nieprzewidywalna... Mimo wszystko moim zdaniem trochę tu z tym przesadzono. Wiele słów krytyki padało również w kierunku głównego celu gry, ale ten problem został akurat rozwiązany przez graczy i wystarczy odpowiednio poszperać w internecie, aby znaleźć wymyślone przez nich modyfikacje, które na pewno polepszą rozgrywkę.
Podsumowując - Piraci to gra całkiem solidna. Na rynku jest obecnie wiele dużo ciekawszych tytułów, ale jej niewygórowana cena sprawia, że można się nią zainteresować.


obrazek
Bohnanza
świetna karcianka dla wszystkich,
Zanim zakupiłem Bohnanzę przeczytałem na jej temat wiele pozytywnych recenzji. Gra nie zawiodła mnie pod żadnym względem. Ale może po kolei. W grze gracze wcielają się w hodowców fasolek. Każdy z grających ma niestety do dyspozycji jedynie dwa pola, a na każdym z nich rosnąć może tylko jeden rodzaj fasolek. Rodzajów jest osiem i każdy występuje w talii w różnej ilości. Mniej popularne fasolki trudniej zdobyć, ale za to przynoszą nam większe zyski. Z powodu ograniczonej \"powierzchni rolnej\" gracz musi zdecydować, które fasolki opłaca mu się hodować, a które najlepiej przeznaczyć na handel z innymi graczami. I to właśnie handel jest czynnikiem decydującym o sukcesie gry. Gracze bardzo dużo ze sobą negocjują, przebijają swoje oferty, co prowadzi często do wielu zabawnych sytuacji i śmiechu przy stole. Jeśli chodzi o wykonanie gry to jest ono, moim zdaniem bardzo dobre. Rysunki na kartach są śmieszne, co bardzo dobrze komponuje się z absurdalnym pomysłem gry, w której hoduje się fasolki.
Bohnanza to świetny tytuł, który najlepiej sprawdza się na imprezach i spotkaniach z większą ilością osób, które niekoniecznie interesują się grami planszowymi. Gra jest lekka, przyjemna, z ogromną dozą interakcji, bo to właśnie ten kto najwięcej handluje z innymi i w dodatku potrafi to robić z większą korzyścią dla siebie, wygrywa. Dodam jeszcze, że w grę grać mogą wszyscy - dorośli, młodzież, dzieci i na pewno wszyscy bez wyjątku świetnie będą się bawić. Duży czynnik losowy sprawia dodatkowo, że nie ma osoby która zawsze by wygrywała. Wręcz przeciwnie - w każdej partii zwycięzcą może być kto inny, dzięki czemu nikt nie zniechęci się do gry z powodu notorycznego przegrywania :) Gorąco polecam!