PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika SeekerPaul

obrazek
Pędzące Żółwie
Świetna, zabawna - miodzio!,
Jak się okazuje - można będąc dorosłym cieszyć się grą dla dzieci. Zagrałem w \"Pędzące żółwie\" i zauroczyłem się momentalnie. Tak po prostu. Gra niby trywialna, niby banalna, trudno o prostszą w regułach - a czas przy niej spędzony okazuje się mijać przeszybko, z uśmiechem i radością u wszystkich grających. Na pewno idealna gra dla rodziców z dziećmi. Na pewno świetnie będą się przy niej bawili również Twoi rówieśnicy. Z pełnym przekonaniem polecam.

SeekerPaul, 2008-10-20, 9:59


obrazek
Puerto Rico (stare wydanie)
Gra idealna,
Grę \"Puerto Rico\" przez długi czas omijałem szerokim łukiem. Z przekory nie chciałem jej poznać i sprawdzić zasadności jej czołowego miejsca w rankingu na BoardGameGeek. W końcu, zdarzyło się na Pionku w Gliwicach - zagrałem. I od tamtej pory nie mogę przestać. Jeśli są gry od których można się uzależnić, to na pewno jest wśród nich Puerto Rico. Ta gra okazała się najlepszą planszówką w jaką dotąd grałem. O czym gra jest nie będę tu powtarzał, wymienię tylko cechy, jakie mi się w tej grze szczególne podobają:

1. Prostota zasad - ideę gry idzie pojąć po jednej czy dwóch rozgrywkach.
2. Każda rozgrywka jest trochę inna i żadna strategia nie gwarantuje wygranej. Dopiero na końcu gry staje się jasne kto wygrał.
3. W tej grze do wygranej w dużej mierze przyczynia się umiejętność trafnego wyboru postaci - aby oprócz przywileju jaki daje określony wybór, skorzystać na wybranej roli znacznie więcej od innych graczy (na przykład wybór kupca, gdy: a) na targowisku jest jeszcze tylko jedno miejsce, zapełnienie go swoim towarem, a inni gracze nie skorzystają już potem z możliwości sprzedaży na zapełnionym targowisku; b) sprzedanie na targowisku takiego towaru, który jako jedyny jest też w posiadaniu innych graczy - wtedy pomimo pustych jeszcze miejsc na targu inni gracze nie będą w stanie sprzedać swoich towarów - chyba, że ktoś dysponuje biurem handlowym). Podumowując - umiejętna optymalizacja działań, zwłaszcza we własnej fazie, to klucz do powodzenia. Każdy błąd drogo kosztuje.
4. Gra ma bardzo płynny moment zakończenia, uzależniony od spełnienia się jednego z określonych warunków. Przyczynia się to do tego, że trzeba rozsądnie wybierać pomiędzy długo a krótkoterminowym planowaniem rozwoju swojej kolonii, bo niekiedy po prostu nie zdążymy wykorzystać jej potencjału (np. nie zdążymy zatrudnić ludzi do obsługi dających korzyści budynków). Krótko pisząc - warto przyglądać się poczynaniom innych graczy oraz temu, ile orientacyjnie gra jeszcze potrwa.
5. Tematyka gry - dla mnie bardzo ciekawa. Handel, produkcja, administrowanie, rozbudowa - i to wszystko w awanturniczej scenerii.
6. Jeśli gra nie potrafi się znudzić - to chyba trudno o lepszą rekomendację...
7. Zapoznałem się z grą i bez namysłu wpisałem ją na listę zakupów - to dla mnie też wymiernik tego, czy chcę w to grać.

Pierwsze miejsce na BGG w pełni zasłużone (aktualnie 2, zaraz za Agricolą - ale wierzę, że za jakiś czas odzyska \"panowanie\").

SeekerPaul, 26 września 2008, 13:06.


obrazek
Blue Moon City
Pomysłowa gra o współpracy i konkurowaniu jednocześnie.,
Na \"Blue Moon City\" (BMC) decydowałem się przez parę miesięcy. Powątpiewałem, czy na pewno mi podejdzie. Na dobrą sprawę takiej absolutnej pewności to do żadnej gry nie będzie się miało przed zagraniem. Wreszcie zaryzykowałem. Zamówiłem - i nie żałuję. Kolejne pudełko (zajmujące tyle samo miejsca na półce co \"Wsiąść do pociągu - Europa\") po które dość często chętnie sięgam. Bo i chętnych nie brakuje.

BMC w moim odczuciu można zaliczyć do tzw. \'gateway games\', czyli gier jakimi można zachęcać do planszówkowego hobby osoby, które nie interesowały się dotąd tego rodzaju rozrywką. Jak to zwykle bywa - najtrudniejsza jest pierwsza rozgrywka, kiedy trzeba parę chwil poświęcić na tłumaczenie zasad. Najtrudniej nowym graczom przcyhodzi zapamiętać co i kiedy można zrobić jakimi kartami. Gdy to pojmą, wtedy dosyć szybko umiejętnie wykorzystują te dodatkowe możliwości. Nowym graczom podobają się również rekwizyty używane w grze. Te smoki, ich łuski, ta frajda z zarabianych kryształów, ślicznie plastycznie karty na ręce i odwracane kafelki tworzące planszę. Ogółem - wykonanie, pomysłowość i prostota reguł zachęcają do poświęcenia grze kilkudziesięciu minut. Dotąd nie spotkałem nikogo, kto po zakończeniu gry miał poczucie zmarnowanego czasu.

Plusy i minusy BMC (wg mnie):

- pewna trudność z wytłumaczeniem działania kart nowym graczom
- w pudełku brak wyżłobień na elementy gry, jest tylko \"wielki dół\" w który się je wkłada (co ma miejsce w wersji zagranicznej)

-/+ w trakcie gry może zabraknąć żetonów kryształów (na stronach BGG można znaleźć ciekawy plik z powodzeniem rozwiązujący tę kwestię)

+ proste reguły (gdy się zapamięta, które karty do czego mogą posłużyć)
+ otoczka fabularna gry współgra z mechaniką (smoki, odbudowywanie, czary)
+ eleganckie wykonanie elementów (grafika i jakość)
+ możliwość ściągnięcia dodatkowych kart budynków z internetu za darmo
+ gra toczy się szybko, nie ma przestojów, a cała rozgrywka nie zajmuje dużo czasu (do około godziny przy początkujących graczach)
+ gra podoba się ludziom, którzy rozpoczynają grać w planszówki, bądź od dawno nie grali
+ gra jest interesująca tak w 2, jak 3 i 4 osoby

SeekerPaul, 2008-02-21, 13:49.


obrazek
Wsiąść do Pociągu: Europa
Niewątpliwie świetna gra!,
Ta gra spodobała mi się wybornie. Już piszę dlaczego:
1. Proste i łatwe do nauczenia zasady. Po pierwszej grze każdy już wie, co i jak w niej działa. Zwykle najdłużej trwa pierwsza rozgrywka, gdy nowi gracze się z nią zapoznają. Następne partie idą już jak \"po maśle\".
2. Elegancka mechanika i zmuszający do skutecznego planowania przebieg gry. Każde posunięcie gracza ma znaczenie. Gracz cały czas musi kombinować, czy już kłaść wagoniki, czy może jednak jeszcze warto zaryzykować i wykonać inną akcję (zwłaszcza przy większej liczbie graczy). Typowe dylematy wyglądają np. tak: \"jak wezmę karty, to a nuż przeciwnik zajmie mi te krótkie a jakże ważne dla mnie połączenie. Ale te właśnie karty przecież będę potrzebował aby zabezpieczyć sobie wybudowanie trasy tunelem, a nie wiadomo, kiedy będzie znów ten kolor, bo chyba ktoś inny też go kolekcjonuje... Hm... A może postawię dworzec, póki jeszcze mogę w tym mieście zrobić to jako pierwszy? A może wśród kart z trasami wylosuję taką, którą już miałbym szczęśliwie niemal ukończoną i zdobędę łatwe punkty?\".
3. Wykonanie jest wyśmienite. Estetyka i jakość elementów wzmacniają przyjemność czerpaną z gry.
4. Gra dostarcza wiele zabawy i miłych chwil. Dotąd nie spotkałem osoby, której nie przypadła by do gustu. Nie tylko w moim odczuciu znakomicie nadaje się do wciągania ludzi w planszówkowe hobby. To też świetny pomysł na prezent.
5. Do gry istnieją dodatki, są też wersje z innymi mapami (np. USA, Anglia, Szwajcaria). To z pewnością świadczy o jej popularności. Dodatkowo wraz z egzemplarzem gry otrzymuje się kod pozwalający na granie online.

Gra posiada również Walory edukacyjne, prezentując lokalizacje i dawne nazwy miast. Oczywiście niektóre umiejscowienia miast na mapie odbiegają od rzeczywistych, ale instrukcja uczciwie o tym informuje. W przypadku dzieci - nauka poprzez zabawę udaje się chyba najlepiej.

Cała rozgrywka przypomina sztukę umiejętnego balansowania pomiędzy szybkim stawianiem wagoników na planszy, a zapewnianiem sobie środków na ich budowę (tj. kart). Gra ta to również nabywanie umiejętności skutecznego realizowania swoich tras (zamykania biletów) i łączenia miast, w taki sposób, aby pomagając swoim celom utrudniać osiąganie celów innym graczom.
Gra przy 2-3 osobach jest nastawiona bardziej na spokojną rozbudowę swoich połączeń kolejowych i gracze raczej sobie nie przeszkadzają, rzadko mając zbieżne trasy. Przy 4-5 graczach wyraźniej dochodzi do rywalizacji, kończy się bezstresowe układanie wagoników. Rozgrywka zaczyna przypominać kierowanie przedsiębiorstwem kolejowym w warunkach ostrej konkurencji. Grałem w każdej konfiguracji - w 2, 3, 4 i 5 osób i z każdej rozgrywki miałem wiele przyjemności.

Wśród osób, które znam coraz częściej daje się słyszeć zwroty w rodzaju: \"gramy w pociągi?\", \"weźmiesz Ticket to ride?\", \"to może pogramy w ciufcie?\". TO oczywiście cieszy i daje poczucie, że gra jest warta swej ceny. Polecam bez wahania!

SeekerPaul, 2008-01-06, 15:43.


obrazek
Abalone
znakomita,
Zamówiłem Abalone niepewny, czy gra ta przypadnie mi do gustu. Jeszcze bardziej obawiałem się, że nie znajdę chętnych do zabawy. Gdy gra dotarła, była zapakowana niemal pancernie, samo jej rozpakowanie stanowiło manualną łamigłówkę, wzmagając zainteresowanie zawartością. Zagrałem z dziewczyną - spodobało się. Wziąłem \"Abalone\" do znajomych - również zachwyt. Pojawiają się następni zainteresowani. Nie grałem na razie zbyt wiele razy, ale już wiem, że ta gra nie będzie wymagać obcierania z kurzu. Zapewnia znakomitą zabawę, każda rozgrywka może być niepowtarzalna. Lubię, gdy w grze przeciwnik może jednym niekonwencjonalnym lub nieprzewidzianym przeze mnie zagraniem zmienić zupełnie sytuację na planszy, rujnując całkowicie mój zamysł i zmuszając do wymyślenia na nowo innych sposobów wybicia mu kulek z planszy. Co do kulek - przyjemność dotykowo-słuchowa gwarantowana, przez pierwsze partie bardziej skupiałem się na wrażeniach przez nie dostarczanych niż na samej rozgrywce. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by wprowadzać drobne modyfikacje. Spróbujcie np. grać błyskawicznie - gracz ma powiedzmy do 5 sekund na wykonanie ruchu...
Solidne zapakowanie, możliwie szybka dostawa, konkurencyjne ceny i profesjonalna obsługa klienta - sklep www.planszomania.pl polecam. Niestety, zawsze jest jakieś ale - nie stać mnie na zakup wszystkiego, w co chciałbym grywać. Lecz, jak to mówią - powoli, cierpliwie, po rozłożeniu w czasie...