gry planszowe ekonomiczne > Ostatnia Wola
GRY EKONOMICZNE
logo przedmiotu Ostatnia Wola

Ostatnia Wola

Odszedł od nas wuj Stefan... Hurra! Kto najszybciej wyda otrzymane w spadku pieniądze?

cena:

109.00 PLN
wysyłamy w: niedostępny

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 5
wiek: od 11 lat
czas gry: ok. 45 min.

wydawca: Rebel.pl
projektant: Vladimir Suchy

wersja językowa: polska

Opis


Oto pojawiła się szansa na łatwe wzbogacenie! Co prawda nigdy wuja nie znałeś, ale słyszałeś różne opowieści na jego temat.

Był jednym z tych milionerów, którzy dorobili się majątku w czasach rozkwitu wiktoriańskiej Anglii. Był także samotnikiem, zbyt zaabsorbowanym robieniem interesów, aby zawiązywać jakiekolwiek bliższe relacje.

Na łożu śmierci zlustrował swój wielki majątek i doszedł do wniosku, iż tak naprawdę nigdy nie miał czasu się nim nacieszyć. Postanowił zatem pozostawić go temu ze swoich krewnych, który z wydawania jego pieniędzy potrafił będzie cieszyć się najbardziej.

W swym testamencie wuj zostawił każdemu z potencjalnych spadkobierców pewną sumkę. Ten, który wyda ją najszybciej otrzyma całą resztę majątku.

Lecz nie myślcie sobie że wydawanie pieniędzy jest łatwą sprawą...

 

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2013-10-14 Wydawanie ksy i wszystko wiadomo... autor: Marcin Milczarek

Ostatnia wola jest specyficzna grą o ciekawej tematyce , a mianowicie o wydawaniu pieniędzy, jest to gra ekonomiczna o bardzo dobrym klimacie który fantastycznie komponuje się z mechaniką.

Na ta grę trafiłem przypadkiem, w portalu o grach planszowych i temat wydawania pieniędzy wydał mi się ciekawy, nie miałem przed zakupem żadnej styczności z nią wiec była dla mnie zagadką mechanika i wygląd gry. Po otwarciu nie dużego pudełka , które można bez problemu schować do plecaka, znajdujemy sporo elementów, dużo kart które może nie maja oszałamiających grafik ale są bardzo klimatyczne, plansza główna i plansze graczy są estetyczne i bardzo wytrzymałe i posłużą do niezliczonej ilości gier, reszta elementów jest wykonana solidnie i nie odbiega standardem od innych gier o podobnej mechanice.

Rozgrywka przebiega płynnie i jest ciekawa, zatrudniamy pomocników którzy ułatwiają nam wydawanie pieniędzy, wydajemy pieniadze chadzajac na wystawne kolacje, na przejażdżki, podrożę , kupujemy posiadłości i zatrudniamy rożnych zarządców do nich i to wszystko by wydać cała kasę i zostać jedynym spadkobierca fortuny (odsyłam do historii gry).

Podsumowując jest to ciekawa gra ekonomiczna o nietypowej tematyce bo zamiast zarabiać to wydajemy, ogromna ilość kombinacji pozwala nam do wielu różnych kombinacji które pozwolą nam szybciej skończyć grę, gra jest nie skomplikowana wiec mogę ja polecić dla początkujących graczy ekonomicznych, a temat przewodni nieraz wywoła salwy śmiechu, polecam wszystkim.
dodano: 2012-12-15 Klimat, klimat, klimat autor: Krzysztof Budny

Ostatnia Wola nie jest grą wybitną mechanicznie. Nie jest też złą. Jest solidna. Kapci z nóg nie zrywa. Nie powoduje, że w trakcie partii osiwiejemy. Raczej nie będzie wspominało się genialnych zagrań. To jednak bardzo dobra gra, prawie wybitna Dlaczego?
Bo Temat. :)
Temat w tej grze robi wszystko. Tworzenie ,,kombosów” z kart byłoby takie sobie, gdyby nie temat. Nie ma to jak zbudować imperium… (anty?)kulinarne i codziennie wydawać grube tysiące funtów na wyjścia do restauracji z dwoma prywatnymi kelnerami, kucharzem i wesołą kompanią konia, psa i miłej panny (kolejność przypadkowa). Ostatnia Wola w każdej partii opowiada trochę inną historię spadkobierców ekscentrycznego (bo bogatego) wuja. Z lekka durnowatą, osadzoną w XIX wiecznym Albionie.
Nie będzie więc grą dla wszystkich. To gra w budowanie najlepszej kombinacji kart i najlepsze wykorzystanie dostępnych akcji. Interakcja jest. Bardzo subtelna, z każdą partią widać ją ostrzejszą. Powiedzmy – nieco słabsza niż w Race for the Galaxy.
Różne początkowe kwoty do wydania nie tylko zmieniają czas rozgrywki, ale też zmieniają diametralnie stosowane strategie (np. opłacalność zakupu nieruchomości). Moim zdaniem najprzyjemniej gra się przy dużych kwotach do wydania – mamy czas rozwinąć silniczek wydający pieniądze.
Wariant dwuosobowy działa całkiem zgrabnie – nie symuluje się trzeciego gracza, lecz blokuje plany dnia, niedostępne ani dla nas, ani dla przeciwnika. Bardzo przyjemna minigra blefu.
Wydanie stoi na wysokim poziomie. Jakość komponentów z wyższej półki. Grafiki idealnie trafiają w mój gust.
Czas gry oscyluje w okolicach 45-90 minut.
Pozostaje mi polecić ten tytuł, przynajmniej do spróbowania. Nie wyprze Puerto Rico, Caylusa, czy innych klasyków z panteonu najlepszych eurogier. Znajdzie jednak swoich wielbicieli.
dodano: 2012-12-06 Porządna, wciągająca gra. autor: Marcin Górecki

Gry ekonomiczne nie należą do moich faworytów. Wolę Horror w Arkham i Ghost Stories niż te wszystkie skomplikowane gry kalkulacyjne, oparte na handlu, wymianie i planowaniu dwadzieścia akcji naprzód. Do zakupu Ostatniej Woli nakłonił mnie ostatecznie opis mechaniki gry jak i opinie
dodano: 2012-09-29 autor: leser

Ostatnia Wola to z pewnością bardzo ciekawy tytuł. Rzadko przecież spotyka się grę, w której trzeba jak najwięcej wydać, czy też po prostu stracić pieniędzy. Już przy tłumaczeniu zasad jest zabawnie: "no i tutaj płacisz dwie akcje żeby zarobić... eee zapłacić 5 funtów". Niestety właśnie to wydawanie pieniędzy jest tutaj najfajniejsze, bo jeśli chodzi o mechanikę, to zarówno mnie, jak i moich kolegów nie zachwyciła. Niby wszystko ładnie działa, ale zabrakło tej grze tego czegoś... W rozgrywce mamy worker placement, mamy budowanie budynków na straty długodystansowe, mamy robienie eventów na straty natychmiastowe, mamy dobieranie kart i zarządzanie ręką. Klimat owszem bardzo fajny i nawet poleciłbym grę tym, którzy na to stawiają, jednak jest tutaj trochę za dużo zasad jak na grę (na każdej karcie inny symbol - ciągłe zaglądanie do instrukcji), którą można uwielbiać za klimat.