gry planszowe ekonomiczne > Książęta Florencji
GRY EKONOMICZNE
logo przedmiotu Książęta Florencji

Książęta Florencji

Doświadcz okresu złotego wieku Odrodzenia!

cena:

119.90 PLN
wysyłamy w: niedostępny

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 5
wiek: od 12 lat
czas gry: ok. 120 min.

wydawca: Lacerta
projektant: Wolfgang Kramer

wersja językowa: polska

Opis


Zostań głową włoskiej dynastii arystokratów i kieruj działaniami, jak to czynił dla rodziny Medyceusz czy Borgia. Twoim zadaniem jest zdobycie poważania i podniesienie prestiżu rodu poprzez wspieranie architektów, artystów i naukowców w tworzeniu ich dzieł. Jako mecenas wielkich twórców szukaj sposobów na zwiększenie swojego znaczenia i zdobycie uznania wiedząc, że tylko jeden z graczy otrzyma zaszczytny tytuł księcia Florencji.Gra zajmuje 7 miejsce na świecie w rankingu najlepszych gier www.boardgamegeek.com 

Jak to wygląda ?


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2015-09-21 Moja ulubiona gra licytacyjna autor: turin

Książęta Florencji to półka Caylusa - ciężkie euro (wbrew pozorom z bardzo nikłą losowością), gdzie bezwzględni wyjadacze walczą do śmierci o pojedyncze punkty zwycięstwa. To gra, której poświęcono wiele artykułów o możliwych strategiach, w której gracz z większym doświadczeniem wygra zawsze z kimś, kto ma za sobą tylko kilka partii. Czy na dzisiejszym rynku się wyróżnia? Niespecjalnie, lecz bardziej ze względu na 'klasyczny' temat, oraz że popularne w pierwszej dekadzie mechaniki aukcji już nie są w modzie, gdyż nadal na palcach jednej ręki mogę policzyć gry zamykające się w 75 minutach o takiej głębi.
dodano: 2012-02-21 Zgrany klasyk autor: slimebot


Zacząć należy od ostrzeżenia: poniższa recenzja zawiera liczne SPOILERY.

Recenzowana tu pozycja zasługuje na uwagę z kilku przynajmniej względów. 1. Jest to gra niemal pozbawiona losowości (brak tu kostek; gdy dobieramy nową kartę mamy prawo wybrać jedną z kilku dostępnych etc.); 2. W warstwie fabularnej (odgrywanie ról mecenasów sztuki, literatury i nauki) gra ma bardzo interesujący klimat spójny zarówno z mechaniką opartą na budowaniu i licytowaniu, jak i oprawą graficzną; 3. Polskie wydanie zostało przygotowane solidnie, co pozwala czerpać dodatkową satysfakcję z gry; 4. Lacerta wydała grę z dwoma dodatkami (co w gruncie rzeczy czyni zakup tej pozycji sensownym – o tym jednak za chwilę).

Książęta Florencji to gra bardzo wymagającą. Gracz musi zaplanować każdy wydatek i ruch, aż do końca gry, a elementów jest sporo. Główną czynnością w grze jest wystawianie dzieł, za które dostajemy punkty zwycięstwa lub Floreny. Aby wystawiać dzieła trzeba kupować Karty wolnych zawodów (zatrudniach artystów, badaczy etc.), oraz stawiać Budynki, tworzyć Krajobrazy i wprowadzać Swobody (innymi słowy stwarzać twórcom dogodne warunki do pracy). Problem polega na tym, że im wyższa runda gry, tym bardziej wyśrubowane warunki należy spełnić, aby móc wystawić dzieło. Błąd popełniony w 2 lub 3 rundzie sprawi, że gracz nie będzie mógł wykonać sensownych ruchów, w 7, ostatniej rundzie. Z doświadczenia zaś wiem, że trzeba zaplanować i wykonać wszystkie ruchy.

Pomimo całej złożoności, to właśnie od Książąt warto rozpocząć przygody z planszówkami. Oczywiście o ile ma się dość cierpliwości, by przebrnąć przez instrukcję, która nie zawsze jest jednoznaczna i dla nowicjusza może być zniechęcająca. Jako przykład niech posłużą niejasności wokół sposobu licytowania kart z dodatku „Muza i Księżniczka” oraz zagrywania samej karty Księżniczki. Kontrowersje udało mi się rozstrzygnąć dopiero, gdy sięgnąłem do niemieckiej instrukcji i forów, na których dyskutowano ten temat. Do dziś nie jestem również pewien, jak właściwie należałoby zagrywać kartę Rekrutacji. W mojej opinii instrukcja po prostu nie zawiera dobrze dobranych przykładów i opisu wyjątków. Być może jednak właśnie dlatego Książęta sprawdzają się jako dobre wprowadzenie do świata planszówek.

Niestety, pomimo licznych zalet, Książęta mają jedną podstawową wadę – szybko się zgrywają. O co dokładnie chodzi? Zacznę od pewnej obserwacji. Otóż gdy pytam się różnych graczy o recenzowaną pozycję, okazuje się, że w kręgu osób, które często wspólnie grają w Książęta zazwyczaj jest jedna osoba, która jest nie do pobicia w podstawową wersję gry. Jest to najczęściej osoba, która koncentruje się na wykorzystaniu jednego elementu, niemal całkowicie lekceważąc pozostałe. Gdy grupa znajomych zaczyna przygodę z Książętami wszyscy przechodzą kolejne fazy fascynacji różnymi elementami. Na początku wiele osób zachwyca się Architektem, by później stwierdzić, że kupowanie drugiego lub trzeciego jest nieopłacalne (nie bez powodu ich wylicytowanie premiowane jest dodatkowymi punktami zwycięstwa). Potem może się zdarzyć, że wszyscy zachwycają się kartą Rekrutacji lub Premią, ewentualnie kartą Prestiż. Jest to oczywiście proces grupowego uczenia się mechaniki. Pod koniec jednak wszyscy odkrywają, że kluczem do zwycięstwa jest niepozorny Błazen (dodaje 2 pkt. do każdego wystawianego dzieła) – ten kto ma trzech lub czterech, a co dopiero pięciu nie musi martwić się innymi elementami, o ile nabył odpowiednią liczbę DOWOLNYCH kart wolnego zawodu, jedną swobodę i być może Las. Co więcej, jeżeli jeden gracz zgromadził większość błaznów, pozostali gracze mają problem z zagrywaniem kart Wolnych Zawodów. Oczywiście gracze, gdy już zorientują się, że Błazen jest kluczowy wszyscy zaczynają się o niego bić… i wtedy kończy się zabawa, a zaczynają wyniszczające licytacje. Czy pamiętacie prostą karwiankę pt. Czarny Piotruś? Wyobraźcie sobie, że gracie na dwie osoby – cała gra sprowadza się do ostatnich ruchów, a dokładniej do wyboru między dwoma kartami. W praktyce można zacząć całą grę od wybrania kto ma Czarnego Piotrusia i pominąć całą sekwencję wymian i grać trzema kartami. Mniej więcej w ten sposób zaczyna wyglądać gra w Książęta, gdy wszyscy zapragną nabyć Błazna. W tym jednak wypadku nie decyduje przypadek, ale umiejętne licytowanie – ten, kto gotów jest wysoko zalicytować błazna i wie, kiedy przerwać, by nie przelicytować, ma ogromną przewagę nad pozostałymi graczami.

Sytuacje (odrobinę) ratuje wspominany już dodatek Muza Księżniczka. Oto mamy karty, które pozwalają wygrać bez nawet jednego błazna. Ale tu też pojawia się problem – oto dostajemy do dyspozycji niezbalansowane karty i ponownie wszyscy zaczynają się bić o kartę Księżniczki, ewentualnie kartę Kupca (pozawala za darmo zdobyć Błazna podczas najbliższej licytacji).

Podsumowując: 3/5
A wystarczyłoby odrobine dopracować mechanikę… szkoda, bo to w gruncie rzeczy bardzo estetyczna gra, w którą chętnie grają dzieci.
dodano: 2011-11-05 polecam autor: beta666

Celem gry jest podniesienie prestiżu swojego rodu. Dzieje się to dzięki dziełom, które tworzą różni artyści.
Każdy z graczy dostaje swoją planszę, na której wzbogaca swoje przypałącowe tereny o kolejne budynki, lasy, stawy czy parki. Są one niezbędne do tego aby móc ukończyć działo artysty.
Gra składa się z tur a tury z faz. W grze występuje element licytacji. Jednak grając nawet we cztery osoby licytacje nie były zbytnio zażarte. może przy pięcioosobowej grze coś by się ruszyło, ale nie miałam okazji się przekonać.
Gra ma wiele możliwości dotarcia do celu, jest sporo różnych kart, więc nawet gdy się nie powiedzie przy licytacji można próbować zdobywać punkty innymi sposobami niż poprzednio wybrany.
Gra nie wymaga planowania swojej taktyki już od samego początku.Więc jeszcze w trakcie gry wszystko może ulec zmianie.
Trzeba grać dość rozważnie, gdyż popełenienie jednego błędu może mieć istotny wpływ na punktacje zawodnika (co dodaje dreszczyk emocji do gry)
Jeśli chodzi o walor towarzyski, jest sporo innych gier które bardziej zachęcają do interakcji i stwarzają weselszą atmosferę.
Gra nie jest przesadnie długa więc do końca rozgrywki gracze nie zdążą się nią znudzić.
Warto zwrócić uwagę na ładnie wykonane elementy gry.Kartoniki,plansze i karty nie powinny się szybko zniszczyć.
Instrukcja do gry napisana dość przejrzyście, aczkolwiek można mieć parę wątpliwości w kilku miejscach. Ważne jednak że wątpliwości te nie dotyczą najistotniejszych zasad gry więc nie przeszkadza to w graniu.
Co więcej do gry są wydane dwa dodatki, które na pewno uatrakcyjnią podstawową wersję gry, tym którzy grają w nią nieco dłużej.
Nie jest to najlepsza gra w którą grałam, ale uważam że warto po nią sięgnąć. Polecam dla więcej niż dwóch graczy, żeby nie było zbyt nudno.
dodano: 2010-12-01 przecietna autor: lb_lb

Książęta Florencji to przeciętna gra którą jedni lubią a inni nienawidzą. Gra jest dla mnie za długa i mało emocjonująca, interakcja miedzy graczami jest nikła a element licytacji jest słaby. Gra nie wybacza błędów, jeżeli w pierwszej rudzie popełnimy błąd - przegramy. Gra jest za to bardzo dobrze wydana, rozgrywki są niestety do siebie podobne. Najwiekszą wada tej gry jest cisza, generalnie moze byc tak ze przez 2 godziny mozna sie nie odzywac do innych graczy po za licytacja ktora trwa kilka sekund. Fakt ze elementu losowego w grze jest niewiele i od nas zalezy czy wygramy.
dodano: 2009-09-07 Renesansowe wyzwanie autor: Epidares

Trza by zrecenzować to cudeńko, więc niniejszym podejmuję się tegoż zadania!

1. Wykonanie 9/10
Elementy gry - rewelacja! spokojnie można przyznać 10/10, wydanie Lacerty trzyma poziom, wszystko jest bardzo ładne, wygląda na wytrzymałe, pudełko waży odpowiednio więc czuje się że dostaje się coś za co się zapłaciło.
Wypraska - jak zwykle... sknocona! 3/4 pudełka przeznaczone jest na elementy, które stanowią mniej więcej 1/8 elementów gry, są w wyprasce miejsca na pionki i znaczniki, kawałek na karty, dwie komory na żetony, na to jest specjalnie dopasowane miejsce... tylko co z tego skoro prawdziwym wyzwaniem staje się ułożenie w pudełku kostek krajobrazu i budynków, które z uwagi na różne kształty nijak nie chcą się układać w warstwy, a nawet przy wydawałoby się dobrym ułożeniu nie mieszczą się do przegródki - za to minus, oczywiście da się problem rozwiązać więc nie waży to jakoś specjalnie na ocenie, chodzi jednak o efekt psucia efektu...

2. Reguły 8/10
Dość proste wbrew pozorom, spisane w sposób dość poukładany, acz są fragmenty gdzie przerzuca się strony szukając jakiegoś odnośnika... są w regułach opisane karty, są na planszy z punktami namalowane możliwe do wykonania akcje, są też na karcie każdego gracza opisane wolne zawody, ogólnie większość informacji znajduje się tam gdzie powinna... dodatkowo minusik za kilka niejasności, ale nie wiem czy przypadkiem nie wynikają one z polskiego tłumaczenia

3. Rozgrywka, grywalność 9/10
Pierwsza partia na 5 osób zajęła ok 2,5h... czyli czas rozgrywki powinien zejść poniżej 2h przy bardziej doświadczonych graczach. Praktycznie nie występuje downtime, owszem czasem trzeba poczekać aż ktoś coś zrobi, ale raz że wtedy się śledzi jego ruch a dwa że tury są na tyle krótkie, że nie stanowi to problemu.
W rozgrywce występują elementy licytacji, planowania i nieco tetrisa (co chyba najbardziej w tej grze urzeka), interakcji jest bardzo dużo, chociażby przy każdej licytacji, ale też przy planowaniu swojego ruchu, gdyż co turę rozstrzyga się kto otrzyma dodatkowe punkty za ukończone w danej turze dzieła, trzeba więc uważnie śledzić ruchy wszystkich graczy.

4. Regrywalność
Ciężko ocenić po 1 partii, ale wygląda na to że w dobrym towarzystwie można grać i grać i grać... jest wiele dróg do zwycięstwa, nie da się niczego zaplanować od początku do końca, bo już samo przewidzenie wyników licytacji jest niemożliwe.

5. Podsumowanie
Ogólnie dla mnie rewelacja, Książęta na pewno będą często grane!
Na BGG oceniłem na 9, zachowując zasadę ostrożności, aby po pierwszej partii nie oceniać za wysoko :)
dodano: 2009-03-06 Ideal autor: pogons

Ksiazeta Florencji wprowadzaja gracza w okres renesansu gdzie sztuka, kultura i architektura przezywaly swoj rozkwit miedzy innymi za sprawa mecenasow. Jako mecenasowie gracze maja za zadanie wspierac odpowiednich artystow/naukowcow w tworzeniu przez nich dziel dzieki czemu zdobeda uznania w miescie. By dzielo moglo powstac potrzebne sa rozne elementy otoczenia (parki, lasy, jeziora) budynki oraz swobody obywatelskie a wszystko to wymaga pieniedzy. Gracze licytuja i kupuja odpowiednie elementy tak by moc w danej rundzie ukonczyc dzielo. Wazne jest by mialo ono odpowiedni prestiz gdyz co ture wymagania rosna.
KF to kolejna euro gra ktora z jednej strony czerpie z innych gier (chocby licytacja) a z drugiej wnosi powiew swiezosci (budowanie ala tetris). Na uwage zasluguje ciekawe wykorzystanie systemu punktowania. Za dziela otrzymujemy pieniadze, ktore nastepnie mozemy zamienic na punkty a poniewaz potrzebne sa obie rzeczy gracz staje przed dylematem jaka relacje kasa/punkty zachowac by jednoczesnie miec za co licytowac/kupowac i nie odstawac w punktacji.
Z pewnoscia gra przeznaczona jest dla graczy siedzacych glebiej w temacie planszowek i na poczatku moze wydawac sie ciezka ale po kilku partiach wszystko robi sie jasne. Nie ma jednej drogi prowadzacej do zwyciestwa a lekki czynnik losowy (karty!) sprawia ze kazda rozgrywka rozni sie od siebie.
Jesli chodzi o skalowanie to najciekawsze partie tocza sie w pelnym gronie (5 graczy) aczkolwiek w 4 tez sie gra dobrze. Wykonanie jak to zwykle bywa w takich grach jest bardzo dobre co sprawia ze gra jest warta swej ceny. Polecam graczom ktorzy szukaja wyzwania.
dodano: 2008-07-13 autor: kamil

Bardzo fajna gra zawierająca dwa rozszerzenia ("Muza i Księżniczka" i "Wspólne budowanie"), które wzbogacają rozgrywkę. Gra składa się z siedmiu rund w czasie których gracze biorą udział w licytacji oraz inspirują artystów do tworzenia dzieł. Im więcej ukończonych dzieł tym więcej pieniędzy i punktów prestiżu decydujących o zwycięstwie. Każdą z podjętych decyzji (np. zakup budynku, zatrudnienie architekta) należy dobrze przemyśleć, żeby zapewnić sobie zwycięstwo. Gra posiada elementy losowe, które wpływają na wybranie strategii rozgrywki. Przy dwóch osobach czas rozgrywki to ok.60 minut. Gra posiada znaczną ilość elementów (m.in.karty wolnych zawodów, żetony architektów i błaznów,budynki) dopracowanych graficznie.
Polecam wszystkim miłośnikom dobrych gier ekonomicznych.

dodano: 2007-11-01 autor: autor nieznany
Gra optymalizacyjna, do tego niewybaczalna. Takie lubię :) Jesteśmy mecenasami sztuki we Florencji, musimy "zatrudniać" odpowiednich artystów, jednocześnie stwarzając im odpowiednie warunki do realizacji określonych "dzień", związanych z ich profesją. Od samego początku gry musimy mieć przygotowany plan na całą rozgrywkę i skrupulatnie sie go trzymać, jakiekolwiek problemy w międzyczasie mogą ogromnie wpłynąć na końcowy wynik (negatywnie). Wiele aspektów, na które należy zwrócić uwagę, znikoma losowość, gra jest niewątpliwie wymagająca. Dodatkową zaletą jest dość krótki czas gry. Nie jestem za to fanem szaty graficznej i jakości polskiego wydania.