GRY DLA DZIECI
logo przedmiotu Rancho

Rancho

Rodzinna gra planszowa o nowoczesnym farmerze, który nie tylko hoduje zwierzęta, ale również inwestuje w nieruchomości.

cena:

76.90 PLN
dostępność: u dostawcy
wysyłamy w: 3-5 dni

dodaj do koszyka

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 6
wiek: od 7 lat

wydawca: Granna (2012)
projektant: Michał Stajszczak

wersja językowa: polska

Opis


Gra planszowa RANCHO to kontynuacja znanej i cenionej gry SUPERFARMER.

RANCHO, którego autorem jest Michał Stajszczak, powstało, aby uczcić pamięć wspaniałego polskiego matematyka, profesora Karola Borsuka, i przypomnieć sukces HODOWLI ZWIERZĄTEK. Gra SUPERFARMER przygotowana w oparciu o ideę profesora podczas 15 lat obecności w Polsce i w wielu innych krajach świata zdobyła rzesze fanów.
W rolę superfarmerów wcielały się dziesiątki tysięcy dzieci i dorosłych na całym świecie.

Genialny pomysł profesora Borsuka polegał na wykonywaniu rzutów dwiema dwunastościennymi kostkami i tym sposobem rozmnażaniu zwierzątek występujących na nich. RANCHO wykorzystuje najlepsze elementy rozgrywki z klasycznego pomysłu, a przy tym zawiera więcej elementów i możliwości strategicznych.

Rzucając dwunastościennymi kostkami, staracie się zarządzać hodowlą, a rywalizując na wspólnej planszy chcecie uczynić Wasze rancho najlepszym w okolicy. Macie do pomocy dzielne psy pasterskie, bo w pobliskim lesie na Wasze stada czyhają wilk i lis.

 

ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA:

  • plansza
  • 96 żetonów zwierząt
  • 3 figurki dużych psów
  • 3 figurki małych psów
  • dwie dwunastościenne kostki
  • sześcienna kostka
  • kolorowe krążki
  • instrukcja 

 

 

 

Jak to wygląda ?


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2014-11-14 autor: Krzysztof Kwolek

Rancho to gra polegająca na hodowaniu zwierzątek, na zwiększaniu ich ilości.
Wykonana jest ładnie. Zawiera śliczne kostki i oryginalną planszę z dziurkami na miejsca na żetony. Dzięki temu żetony nie ślizgają się na planszy, tylko trwają w swoim miejscu.
Gra jest bardzo prosta. Rzucamy kostką i przeważnie powiększamy swoją trzódkę. Nie ma tu głębi gry. Jednak nie jest to gra dla zaawansowanych graczy. Sprawdza się dobrze w gronie dzieci, w gronie rodzinnym. Dzieci z wypiekami na twarzy przeliczają zwierzaki i frajdę sprawia im po prostu granie. W gronie, w którym grałem nawet nie miały zbytniej ochoty na dążenie do zwycięstwa. Wolały mieć dużo królików, bo tych ilość rosła w szybkim tempie. Dla dzieci to bywa też przeżycie gdy musza sobie uzmysłowić jak przekształcić zwierzaki na jakiegoś innego - większego. Miałem dużą radość wraz z innymi dorosłymi jak jedno z dzieci zatrzymało rozgrywkę i myślało intensywnie nad swoim ruchem, a po ponagleniach w końcu ujawniło co je trapiło i spytało na głos po paru minutach namysłu - Czy można kupić konia na kredyt?
Prawie pospadaliśmy z krzeseł, a i psiak skorzystał, bo spadł nam jeden z żetonów podczas tej radości i psiak żuł go tak zaciekle, że w końcu zauważyliśmy brak jednego żetonu.
Gra nie jest dla zawansowanych graczy, chyba, że chcą wprowadzić swoje pociechy w świat planszówek. Wilk, czy lis zbyt rzadko coś zjadają żeby powodowało to zapobiegliwe działania. Trudno tu o jakąkolwiek większą taktykę. Jednak można przy tej grze z uśmiechem spędzić niejedną chwilę.
dodano: 2013-05-20 wyturlaj sobie konia autor: arhain

Rancho to gra typowo familijna, ale nieco bardziej zaawansowana niż SuperFarmer. Oprócz samego turlania kostkami i wymiany zwierzątek, gracze mogą inwestować w ziemię i zarządzać ustawieniem swojej trzódki na zakupionych polach. Fakt, iż lis i wilk wychodzą ze wspólnego lasu i zjadają zwierzaki wszystkich graczy zwiększa rywalizację o pozyskanie psów, ale przede wszystkim nieco wyrównuje rozgrywkę. W grę może grać jednocześnie nawet 6 osób, co jest nie do przecenienia, kiedy musimy ujarzmić grupkę dzieciaków :) zasady oczywiście są banalne i dają się wytłumaczyć w kilka minut.
dodano: 2012-12-06 Świetna zabawa dla dzieci autor: Zwieżak

Nie jest to na pewno gra dla geeków, zresztą nikt jako takiej nie reklamował. Sprawdza się natomiast kapitalnie w rywalizacji z dziećmi, spodoba siętez niektórym graczom "niedzielnym". Nie wymaga ona bowiem wielkiego planowania, podejmowania szeregu strategicznych decyzji. Trzeba natomiast umieć liczyć, wiązać ze sobą pewne zdarzenia, niekiedy też przypatrzeć się sytuacji współgraczy. Gram w RANCHO m. in. z moja 7-letnią pociechą i ta gra sprawia jej masę frajdy. Uczy się przy niej podejmowania decyzji, kalkulowania ryzyka. Ponieważ nie jest to gra trudna, to przy minimalnej pomocy (na ogół dotyczy to ostatniego momentu, gdy dzieciom może umknąć to, że wystarczy jeszcze zmienić jedno zwierzę na inne, a potem na jeszcze inne i wygrać grę, a próbują dalej rozwijac swoją farmę) dzieci są w stanie prowadzić równorzędną walkę z dorosłymi. Nie ma pokusy podłożenia się, nie ma też wrażenia, że co z tego, że gram z dzieckiem, skoro i tak wszystkie rchy to ja za nie podejmuję.
Dla osób dorosłych polecam natomiast pełny skład, kiedy to na planszy robi się znacznie ciasniej i decyzje w danej rundzie stają się znacznie ważniejsze. To oczywiście nadal nie będzie CAYLUS, AGRICOLA, czy inne strategizne pozycje. Jednak jako stosunkowo krótki i mało wyczerpujący tytuł powinien się on sprawdzić przynajmniej czasami. Przede wszystkim jednak na tę grę trzeba patrzeć jak na grę dla dzieci. Oczywiście można grac także z dziećmi młodszymi niż 7 lat, ale muszą one mieć już swobodę wykonywania przeliczeń (dodawanie, odejmowanie, analiza większe-mniejsze) i podstawy logicznego myślenia, bo przeciez trzeba znaleźć drogę, by z niewielkiej hodowli królików "wyhodować" i owcę i krowę i konia, a to wszystko przy zagrożeniu czającym sie od strony lisa i wilka.
Moja ocena: dla dzieci - 5, dla dorosłych - raczej 3 niż 4, arytmetycznie więc mocna 4, choć to wszystko zależy od tego, w jaki m celu grę kupujemy.
Aha na koniec krótko o wykonaniu, które stoi na wysokim poziomie. Plansza, żetony są wytrzymałe i ładne, figurki psów także się podobają, kostki dobrze sie trzyma w ręce i są czytelne.